- szkoda, liczyłem na to ze się trochę po bawimy- uśmiechnąłem się łobuzersko przejechalem dłonią po jej udzie
- po tem byś mnie zostawił - odparła
- ja dziewczyn nie zostawiam zawsze się z nimi przyjaźnie nawet po takiej sytuacji - wyjaśniłem
patrzyłem w jej oczy i to głęboko pocałowałem ją namiętnie z języczkiem dłonie położyłem na jej uda i podniosłem je do otaczając nimi swój pas ale co poradzić alkohol i narkotyk robili swoje
Ally
czwartek, 30 kwietnia 2015
od Alex'a cd Alie
Zostałem sam jak zwykle jeśli ona myśli ze ja po trawce widzę świat inaczej to się myli bo to tylko działa przy alkoholu u mnie patrzyłem e niebo dzisiaj było ładne niebo bez chmur zamknąłem oczy. Zasnąłem. Po jakimś czasie poczułem jakiś wzrok na sobie otworzyłem oczy zobaczyłem Alie
- co tu robisz - spytalem
Alie
- co tu robisz - spytalem
Alie
Od Ally C.D. Zac'a
Wyjęłam z torby dzwoniący telefon, dzwonił nie kto inny jak Zac.
- Już się stęskniłeś? - zaśmiałam się.
- Za osóbką taką jak ty nie trudno się stęsknić.
- Co chcesz?
- Tak pogadać.
- Eh... szaleńcze, spotkam się z tobą jutro o 16 w parku przy latarni od strony głównej bramy ale nie dzwoń już dzisiaj.
- Dobrze kochana - odparł i się rozłączył.
Eh.. ale on jest uparty. Doszłam do mieszkania i położyłam się na łóżku. Na łóżko wskoczyła również Lola. Leżałam tak przez 10 minut i poszłam do salonu. Włączyłam telewizję.
***
Obudziłam się rano i poszłam pobiegać. Następnie wzięłam prysznic i ubrałam się w inne ciuchy. Zjadłam śniadanie i poszłam z Lolą na krótki spacer.
***
Była 15:30 zbliżał się czas spotkania z Zac'iem. Założyłam trampki i poszłam powoli w stronę parku. Stanęłam przy latarni opierając się o nią.
Zac?
- Już się stęskniłeś? - zaśmiałam się.
- Za osóbką taką jak ty nie trudno się stęsknić.
- Co chcesz?
- Tak pogadać.
- Eh... szaleńcze, spotkam się z tobą jutro o 16 w parku przy latarni od strony głównej bramy ale nie dzwoń już dzisiaj.
- Dobrze kochana - odparł i się rozłączył.
Eh.. ale on jest uparty. Doszłam do mieszkania i położyłam się na łóżku. Na łóżko wskoczyła również Lola. Leżałam tak przez 10 minut i poszłam do salonu. Włączyłam telewizję.
***
Obudziłam się rano i poszłam pobiegać. Następnie wzięłam prysznic i ubrałam się w inne ciuchy. Zjadłam śniadanie i poszłam z Lolą na krótki spacer.
***
Była 15:30 zbliżał się czas spotkania z Zac'iem. Założyłam trampki i poszłam powoli w stronę parku. Stanęłam przy latarni opierając się o nią.
Zac?
Od Ally C.D. Nathana
- No nie wieem - zaśmiałam się.
Czułam, że wypiłam o kilka drinków za dużo, więc nie myślałam do końca normalnie. Chłopak zbliżył się do mnie i delikatnie mnie pocałował.
- To jest ta twoja nauczka? - zaśmiałam się i pogładziłam go po policzku.
- A co? - spytał z podejrzanym uśmieszkiem.
- Nic nic - mruknęłam i pocałowałam go namiętnie.
- Teraz tak się bawisz? - zaśmiał się.
- Człowieku ja cię prawie nie znam ale wiem, że całujesz fajnie - uśmiechnęłam się - Ale jeśli chcesz mnie zaliczyć to sobie poczekasz.
- Kurde, nawet po pijaku mądrze myślisz - zaśmiał się.
- A jak? - odparłam.
Nathan?
Czułam, że wypiłam o kilka drinków za dużo, więc nie myślałam do końca normalnie. Chłopak zbliżył się do mnie i delikatnie mnie pocałował.
- To jest ta twoja nauczka? - zaśmiałam się i pogładziłam go po policzku.
- A co? - spytał z podejrzanym uśmieszkiem.
- Nic nic - mruknęłam i pocałowałam go namiętnie.
- Teraz tak się bawisz? - zaśmiał się.
- Człowieku ja cię prawie nie znam ale wiem, że całujesz fajnie - uśmiechnęłam się - Ale jeśli chcesz mnie zaliczyć to sobie poczekasz.
- Kurde, nawet po pijaku mądrze myślisz - zaśmiał się.
- A jak? - odparłam.
Nathan?
Od Eleny CD Iana
- W sumie to nie wiem... przyczepił się do mnie - zrobił dziwną minę. A ja się uśmiechnęłam
- Aha...
- To może zmienimy temat ?
- Ładna pogoda... - stwierdził
- Yhm - przytaknęłam i popatrzyłam w niebo. I zaczęłam się śmiać. Chłopak podążył za moim wzrokiem.
- Co cię tak rozbawiło ?
- Historia...
- O.. - nie zrozumiał minie
- Moja nudna historia... ale założę się że twoja historia nie jest nudna...
Ian ?
- Aha...
- To może zmienimy temat ?
- Ładna pogoda... - stwierdził
- Yhm - przytaknęłam i popatrzyłam w niebo. I zaczęłam się śmiać. Chłopak podążył za moim wzrokiem.
- Co cię tak rozbawiło ?
- Historia...
- O.. - nie zrozumiał minie
- Moja nudna historia... ale założę się że twoja historia nie jest nudna...
Ian ?
Od Alie CD Alex'a
Spojrzałam na niego lekko poirytowana
-Nie przesadzasz z tym?- spytam zakładając ręce
-Nie twój interes- mruknął
-Pewnie nie mój- westchnęłam i ruszyłam dalej. Nie miałam zamiaru rozmawiać z nim w takiem stanie- baw się dobrze w swoim świecie
-Owszem będę- już mu nie odpowiedziałam i pobiegłam dalej
Alex?
-Nie przesadzasz z tym?- spytam zakładając ręce
-Nie twój interes- mruknął
-Pewnie nie mój- westchnęłam i ruszyłam dalej. Nie miałam zamiaru rozmawiać z nim w takiem stanie- baw się dobrze w swoim świecie
-Owszem będę- już mu nie odpowiedziałam i pobiegłam dalej
Alex?
Od Alex'a cd Allie
- jeszcze tego nie wiesz? powinnas to wiedzieć - odparłem
- a dlaczego taki jesteś ?
- jestem aki po trawce i tyle
- cały czas palisz - zapytała
- tak - uśmeichnąełem sie
Allie?
- a dlaczego taki jesteś ?
- jestem aki po trawce i tyle
- cały czas palisz - zapytała
- tak - uśmeichnąełem sie
Allie?
Od Alie CD Alex'a
Wyobraziłam go sobie jako szatyna. Dość ciekawie
-Po co?
-Bo tak wole- stwierdził
-Bardzo rozwinięta odpowiedź- westchnęłam
-Oczywiście
-Lubisz wkurzać ludzi?- spytałam
Alex?
-Po co?
-Bo tak wole- stwierdził
-Bardzo rozwinięta odpowiedź- westchnęłam
-Oczywiście
-Lubisz wkurzać ludzi?- spytałam
Alex?
Od Ian Cd Elen
Spojrzałem na odchodzącą dziewczynę.
-Zaczekaj.
-Na co...odparła.
-Pójdę z tobą.
-Jeśli chcesz.
-No chce.
-Więc chodź.
Ruszyłem za nią, rozglądając się.
-Kim był ten facet.
-Jaki facet.
-No wierz ten za tobą.
Elen
-Zaczekaj.
-Na co...odparła.
-Pójdę z tobą.
-Jeśli chcesz.
-No chce.
-Więc chodź.
Ruszyłem za nią, rozglądając się.
-Kim był ten facet.
-Jaki facet.
-No wierz ten za tobą.
Elen
Od Zac'a Cd. Ally
-Jesteś ładna, nie fochaj się świat jest piękny tylko ludzie ciulaci. Piękne nazwy dla pięknych dziewczyn się należą.
-Przeginasz. - odarła ze śmiechem
-To fakt księżniczko. - odparłem pieszczotliwie.
-Możesz przestać?
-Mogę, ale nie przestanę.
-Bo cie uderzę. - zagroziła.
-Tylko nie to... ta śliczna buźka to wszystko co mam. - zażartowałem udając błagalny ton. Była spoko. Tylko moment nie słyszę śmiechu pewnej osoby. - Widziałaś moją siostrę?
-Tak jak wychodziła z parku. - pobladłem a przynajmniej tak mi się wydaje.
-Ok... to zadzwonię do ciebie później kotku pilne sprawy. - posłałem jej promienny, ale łobuzerski uśmiech, włożyłem ręce do kieszeni spodni, odwróciłem się na pięcie i poszedłem do domu. dzwoniąc do niej po drodze.
Ally?
-Przeginasz. - odarła ze śmiechem
-To fakt księżniczko. - odparłem pieszczotliwie.
-Możesz przestać?
-Mogę, ale nie przestanę.
-Bo cie uderzę. - zagroziła.
-Tylko nie to... ta śliczna buźka to wszystko co mam. - zażartowałem udając błagalny ton. Była spoko. Tylko moment nie słyszę śmiechu pewnej osoby. - Widziałaś moją siostrę?
-Tak jak wychodziła z parku. - pobladłem a przynajmniej tak mi się wydaje.
-Ok... to zadzwonię do ciebie później kotku pilne sprawy. - posłałem jej promienny, ale łobuzerski uśmiech, włożyłem ręce do kieszeni spodni, odwróciłem się na pięcie i poszedłem do domu. dzwoniąc do niej po drodze.
Ally?
Od Bianki Cd Krystian
Spojrzałam na niego, rozglądając się.
-Dobre pytanie.
-No to decyduj....odparł.
-No wierz jeździć nie możemy.
-Niby nie.
-Więc możemy się przejść.....albo
-Albo powtórzył.
-Albo zatańczy.
-Chcesz.
-No wierz, jestem trochę na haju, więc jest mi już obojętne, co teraz zrobimy.
Krystian
-Dobre pytanie.
-No to decyduj....odparł.
-No wierz jeździć nie możemy.
-Niby nie.
-Więc możemy się przejść.....albo
-Albo powtórzył.
-Albo zatańczy.
-Chcesz.
-No wierz, jestem trochę na haju, więc jest mi już obojętne, co teraz zrobimy.
Krystian
Od Kystiana cd Bianki
- zwiazku z tym - spytałem
- przestań
- ale ja nie chce - zaśmiałem sie
- ojbłagam
- nie - zaśmiałem się udajac jej głos
W końcu przestałem z uśiechem
- to co teraz robimy - spytałem
Bianka?
- przestań
- ale ja nie chce - zaśmiałem sie
- ojbłagam
- nie - zaśmiałem się udajac jej głos
W końcu przestałem z uśiechem
- to co teraz robimy - spytałem
Bianka?
Od Niny cd Staff'a
- puszczaj - pisnęłam
- o nie nic z tego - odparł z uśmeichem
- co ty chcesz o de mnie ? zaliczyć mnie czy co - zapytałam
- możliwe - zaśmiał się
- to nie mozesz powiedzeć ale i tak mnie nie pociągasz i koniec puszczaj - wyrywałam się
Staff?
- o nie nic z tego - odparł z uśmeichem
- co ty chcesz o de mnie ? zaliczyć mnie czy co - zapytałam
- możliwe - zaśmiał się
- to nie mozesz powiedzeć ale i tak mnie nie pociągasz i koniec puszczaj - wyrywałam się
Staff?
Od Eleny CD Ina
- O to ja się nie martwię - powiedziałam i wstałam z ziemi.
- Yhm... - mruknął. Strzepałam z siebie piach. Odwzajemniłam uśmiech.Popatrzyłam za siebie i zobaczyłam tam tego faceta.
- Hmm... może się przejdźmy ? - powiedziałam dość zaniepokojona. Chłopak popatrzył mi przez ramię. Wrócił wzrokiem do mnie i się zawahał. Popatrzyłam za ramię i się lekko wystraszyłam. Popatrzyłam na Iana
- Dobra jeżeli nie to ja idę - uśmiechnęłam się i po prawiłam torebkę. Uśmiechnęłam się i dodałam - Do zobaczenia....
Ian ?
- Yhm... - mruknął. Strzepałam z siebie piach. Odwzajemniłam uśmiech.Popatrzyłam za siebie i zobaczyłam tam tego faceta.
- Hmm... może się przejdźmy ? - powiedziałam dość zaniepokojona. Chłopak popatrzył mi przez ramię. Wrócił wzrokiem do mnie i się zawahał. Popatrzyłam za ramię i się lekko wystraszyłam. Popatrzyłam na Iana
- Dobra jeżeli nie to ja idę - uśmiechnęłam się i po prawiłam torebkę. Uśmiechnęłam się i dodałam - Do zobaczenia....
Ian ?
Od Ally C.D. Zac'a
- Eh... dobra jeśli to ma cię uszczęśliwić - uśmiechnęłam się lekko i wzięłam od niego zapisując numer.Podałam chłopakowi swój telefon by on również zapisał numer.
- Dzięki kocie - uśmiechnął się i puścił mi oczko.
- Proszę... - mruknęłam - I byłabym zadowolona gdybyś skończył mówić kotku.
- Grasz niedostępną? - uśmiechnął się łobuzersko.
- Może gram, może taka jestem - odparłam.
- Oj no weź...
- Co? - mruknęłam zdezorientowana.
Stałam naprzeciw chłopaka i uważnie go obserwowałam.
Zac?
- Dzięki kocie - uśmiechnął się i puścił mi oczko.
- Proszę... - mruknęłam - I byłabym zadowolona gdybyś skończył mówić kotku.
- Grasz niedostępną? - uśmiechnął się łobuzersko.
- Może gram, może taka jestem - odparłam.
- Oj no weź...
- Co? - mruknęłam zdezorientowana.
Stałam naprzeciw chłopaka i uważnie go obserwowałam.
Zac?
Od Bianki Cd Krystian
Zaśmiałam się patrząc na niego.
-Jesteś okrutny.
-Wiem.
-Yh...z kim ja się zadaj.
-Ze mną.
-Tssa chyba z idiotą.
-To w ciąż ja...zaśmiał się.
-Yh...załamujesz mnie.
-Na prawdę ?
-Nie na żary.
-No coś ty....powiedział, udając mój głos
-Przestań mnie przedrzeźniać....zaśmiała się.
Krystian
-Jesteś okrutny.
-Wiem.
-Yh...z kim ja się zadaj.
-Ze mną.
-Tssa chyba z idiotą.
-To w ciąż ja...zaśmiał się.
-Yh...załamujesz mnie.
-Na prawdę ?
-Nie na żary.
-No coś ty....powiedział, udając mój głos
-Przestań mnie przedrzeźniać....zaśmiała się.
Krystian
Od Staff'a cd Niny
Podszedłem za dziewczyną. Zamówiłem shota i uśmiechnąłem się do dziewczyny.
- Jak tam niuniu dzisiaj nocka u mnie? - zaśmiałem się
- Idz ! - krzyknęła
- Dobrze - powiedziałem
Podniosłem ją i wyszedłem z klubu.
- Jak tam niuniu dzisiaj nocka u mnie? - zaśmiałem się
- Idz ! - krzyknęła
- Dobrze - powiedziałem
Podniosłem ją i wyszedłem z klubu.
Od Katy
No jasne brat jak zwykle poszedł wyrywać laski. A co ja mam robić? Nie będę się gapić jak głupia. Jemu to zajmuje kilka godzin. Przeszłam się z rękami w kieszeniach po parku. Potem troszkę pozwiedzałam centrum handlowe i takie tam. Miałam w zamiarze usiąść, ale ktoś mnie w biegu przewrócił. Tyłek obolały na mur beton. Podniosłam się pokracznie z ziemi. Poprawiłam frotkę na nadgarstku która zakrywała to i owo. Spieszył się chyba bardzo bo tylko na chwilę na mnie spojrzał i pobiegł dalej. Podniosłam się z ziemi i usiadłam na ławce. Brakowało mi oddechu. Nie jest dobrze. Szybko przypomniałam płucom, że mają działać. Usłyszałam dzwonek telefonu. Nie mojego. Chłopakowi wypadł telefon. Podniosłam go. Niezbyt mądrze odbierać jego telefony, ale cóż powiem, że zgubił telefon i tyle. Odebrałam niepewnie podpis brzmiał BRAT 1. Aha ok.
-Halo. Z tego co czytam to przekaż bratu, że zgubił telefon i jak chce niech się zgłosi na Astris Way 16/250
-Ok... - odparł głos i się rozłączył. Nigdzie nie widziałam go więc zabrałam telefon i poszłam do domu. Źle się czułam mając czyiś telefon w kieszeni. Niech go szybko odbierze.
<Któryś z Black'ów?>
-Halo. Z tego co czytam to przekaż bratu, że zgubił telefon i jak chce niech się zgłosi na Astris Way 16/250
-Ok... - odparł głos i się rozłączył. Nigdzie nie widziałam go więc zabrałam telefon i poszłam do domu. Źle się czułam mając czyiś telefon w kieszeni. Niech go szybko odbierze.
<Któryś z Black'ów?>
Od Nathan'a cd Ally
- o tym pogadamy kiedy indziej - odparłem z uśmiechem
- czyli keidy ?
- jak dotkniesz moich a w tedy dam ci choler** nauczke - zaśmiałem się
- a co są takei świete - zapytała
- tak - odparłem
Zaczęła je czochrać
- o nie - mrukłęm
Podniosłem ją i zaczęłem nieść ją do łazienki
- puszczaj
- sama chciałas
Posadziłem ja na balcie i patrzyłem w jej oczy
- i co teraz - zapytałem
Ally ?
- czyli keidy ?
- jak dotkniesz moich a w tedy dam ci choler** nauczke - zaśmiałem się
- a co są takei świete - zapytała
- tak - odparłem
Zaczęła je czochrać
- o nie - mrukłęm
Podniosłem ją i zaczęłem nieść ją do łazienki
- puszczaj
- sama chciałas
Posadziłem ja na balcie i patrzyłem w jej oczy
- i co teraz - zapytałem
Ally ?
Od Ally C.D. Nathana
Usiadłam przy barku i zamówiłam jeszcze jednego drinka, zanim zdążyłam go wypić wrócił Nathan.
- Oj no co ty tak beze mnie? - spytał.
- To sobie zamawiaj - zaśmiałam się.
- Oj teraz to chodź tańczyć - uśmiechnął się i pociągnął mnie za nadgarstek.
Tańczyliśmy długo. Oboje lekko zmęczeni usiedliśmy na kanapie. Chłopak objął mnie ramieniem, a ja położyłam głowę na jego ramieniu. Było późno w nocy lecz ja nie odczuwałam senności, no możę tylko zmęczenie moich nóg.
- To co? - spytał - zmęczona?
- Ja nie, tylko moje nogi - zaśmiałam się.
- Oj biedaku - uśmiechnął się łobuzersko i poczochrał moje włosy.
- Co jak co, ale włosy rzecz nietykalna - mruknęłam.
Nathan?
- Oj no co ty tak beze mnie? - spytał.
- To sobie zamawiaj - zaśmiałam się.
- Oj teraz to chodź tańczyć - uśmiechnął się i pociągnął mnie za nadgarstek.
Tańczyliśmy długo. Oboje lekko zmęczeni usiedliśmy na kanapie. Chłopak objął mnie ramieniem, a ja położyłam głowę na jego ramieniu. Było późno w nocy lecz ja nie odczuwałam senności, no możę tylko zmęczenie moich nóg.
- To co? - spytał - zmęczona?
- Ja nie, tylko moje nogi - zaśmiałam się.
- Oj biedaku - uśmiechnął się łobuzersko i poczochrał moje włosy.
- Co jak co, ale włosy rzecz nietykalna - mruknęłam.
Nathan?
Od Krystiana cd Bianki
- sorka że to powiem ale
- ale?
- będę cię tak nazywał bo jesteś niższa od de mnie
- jestem dziewczyną
- oj tam - zasmiałem się
Wzięłem kolejnego mocnego bucha
- wowo to śmeirdzi - oznajmiłą
- ale jest dobre
- moge - zapytała
- nie - zaśmiałem sie
Bianka?
- ale?
- będę cię tak nazywał bo jesteś niższa od de mnie
- jestem dziewczyną
- oj tam - zasmiałem się
Wzięłem kolejnego mocnego bucha
- wowo to śmeirdzi - oznajmiłą
- ale jest dobre
- moge - zapytała
- nie - zaśmiałem sie
Bianka?
Od Bianki Cd Eleny
Spojrzałam na nią, siadając na krześle.
-Co tu robię...powtórzyłam.
-No.
-Siedzę..zaśmiałam się.
-A nie waliz,nawdychać się świeżego powietrza.
-Nie.
-Dla czego ?
-Bo lubię kawiarnie.
-Ja też.
-No widzisz, jedyna miejcie w którym, można poczytać i odpocząć w jednym.
Elena
-Co tu robię...powtórzyłam.
-No.
-Siedzę..zaśmiałam się.
-A nie waliz,nawdychać się świeżego powietrza.
-Nie.
-Dla czego ?
-Bo lubię kawiarnie.
-Ja też.
-No widzisz, jedyna miejcie w którym, można poczytać i odpocząć w jednym.
Elena
Od Bianki Cd Krystian
Spojrzałam na niego, a potem na to co palił.
-Nie rozumiem.
-Czego ?
-Co w tym jest fajnego.
-Smak i nie tylko
-Co ma znaczyć nie tylko.
-Nie ważne.
-Ale.
-Nie musisz wiedzieć.
-Ej czuję się jak dziecko.
-A nie jesteś nim.
-Nie mam 19 lat, nie traktuj mnie jak szczyla...mruknęłam.
Krystian
-Nie rozumiem.
-Czego ?
-Co w tym jest fajnego.
-Smak i nie tylko
-Co ma znaczyć nie tylko.
-Nie ważne.
-Ale.
-Nie musisz wiedzieć.
-Ej czuję się jak dziecko.
-A nie jesteś nim.
-Nie mam 19 lat, nie traktuj mnie jak szczyla...mruknęłam.
Krystian
Od Alex'a cd Allie
- nie musisz przepraszać - oznajmiłem zamykając oczy
- muszę
- wcale nie, ja wczoraj się zachowywałem przez trawke i tyle więc powinienem cię przeprosić - oznajmiłem
- oj cicho bądź blondi - zaśmiała sie
- jestem szatynem brunetko - oznajmiłe
- nie widać
- bo przerabiam je na blond - oznjamiłem
Allie?
- muszę
- wcale nie, ja wczoraj się zachowywałem przez trawke i tyle więc powinienem cię przeprosić - oznajmiłem
- oj cicho bądź blondi - zaśmiała sie
- jestem szatynem brunetko - oznajmiłe
- nie widać
- bo przerabiam je na blond - oznjamiłem
Allie?
Od Bianki Cd Staff
Chłopak znów wskoczył, do wody, a ja niestety razem z nim, gdy się wynurzyłam spojrzałam na niego, mrużąc oczy.
-Ty potworze.
-Co ?
-Nie jestem lalką.
-Nie ?
-Nie.
-A ja myślałem,że jednak.
-Jesteś okrutny...znów go podtopiłam.
-A ty nie jesteś okrutna, topiąc mnie.
-Ha ha nie ja mogę, a ty nie...wystawiłam język śmiejąc się.
Staff
Od Niny cd Staff'a
- zostaw mnie - mrukłam
- oj no czego -- zapytał
- bo mi nie pasujesz
- co nie podobam ci się ?
- żebyś wiedział że mi się nie podobasz
- kłamiesz
Podniosłam jedną brew
- przykro mi nie pociągasz mnie narka - powiedziałam mu do ucha
Poszłam do barku i wzięłam drinka
Staff?
- oj no czego -- zapytał
- bo mi nie pasujesz
- co nie podobam ci się ?
- żebyś wiedział że mi się nie podobasz
- kłamiesz
Podniosłam jedną brew
- przykro mi nie pociągasz mnie narka - powiedziałam mu do ucha
Poszłam do barku i wzięłam drinka
Staff?
Od Alie CD Alex'a
Zaskoczył mnie. Nie spodzielwałabym się tego po nim. Przez chwilę patrzyłam jak jego sylwetka znika w oddali. Westchnęłam i pobiegłam przed siebie. Tym razem niemalże pare razy na kogoś wpadłam byłam rozproszona przez tego chłopaka, którego nawet imienia nie znałam. Nogi poniosły mnie na polanę. Przechodziło tam parę osób, wtedy spostrzegłam blondyna leżącego na trawie. Od razu go rozpoznałam. przez chwilę się zawachałam, ale w końcu postanowiłam podejść
-Hej- odezwałam się. Otworzył oczy i na mnie spojrzał nie rozumiejąc co tu robię. Ja też do końca nie wiedziałam- też chciałam cię przeprosić przesadziłam- powiedziałam lekko skruszona
Alex?
-Hej- odezwałam się. Otworzył oczy i na mnie spojrzał nie rozumiejąc co tu robię. Ja też do końca nie wiedziałam- też chciałam cię przeprosić przesadziłam- powiedziałam lekko skruszona
Alex?
Od Zac'a Cd. Ally
-Ally Czekaj! - zawołałem za nią. Zostawiłem na moment Kate i podbiegłem do dziewczyny. - Kotku to uwłacza mojej godności?
-Od kiedy jesteśmy na kotku?
-Powiedzmy, ze od teraz.
-Co uwłacza twojej godności? - nadal nie kumała.
-Mam o jeden numer za mało w swoich kontaktach. Twój mi się gdzieś zgubił dasz mi nowy? - zapytałem jak zawsze w moim stylu trochę po chamsku z cwanym uśmieszkiem na ustach.
Ally?
-Od kiedy jesteśmy na kotku?
-Powiedzmy, ze od teraz.
-Co uwłacza twojej godności? - nadal nie kumała.
-Mam o jeden numer za mało w swoich kontaktach. Twój mi się gdzieś zgubił dasz mi nowy? - zapytałem jak zawsze w moim stylu trochę po chamsku z cwanym uśmieszkiem na ustach.
Ally?
Od Eleny CD Bianki
- Możesz zostać - Wymusiłam uśmiech. Potem rozmawiałyśmy trochę... musiałam wracać. Kolejnego dnia po nudnych wykładach. Wyszłam do kawiarni. Usiadłam przy moim ulubionym stoliku. Po jakimś czasie. Zobaczyłam Biankę. Wypiłam do końca latte. Kiedy mnie zobaczyła podeszła do mnie.
- Mogę się dosiąść ?
- Oczywiście... - odparłam Co tu robisz ? - zapytałam dość zdziwiona bo większość ludzi czas wolny spędzają na wolnym powietrzu.
Bianka ?
- Mogę się dosiąść ?
- Oczywiście... - odparłam Co tu robisz ? - zapytałam dość zdziwiona bo większość ludzi czas wolny spędzają na wolnym powietrzu.
Bianka ?
Od Nathan'a cd Ally
- bedzie to cieżka no jeśli nie zapalę - powiedziałem do siebie
Podeszliśmy do barku i zamowliśmy drinki wypiliśy je
- zatańczymy - spytałem
- z chęcią - oznajmiła
Weszliśy na parkeit i zaczeliśmy tańczyć fajnie sie z nią tańczyło aż normalnie podziw
- ja idę zaraz wrócę
- a gdzie idzesz- zapytała
- zapalić - odparłem
Wyszłem na dwór i zapaliłem trawke
Ally ?
Podeszliśmy do barku i zamowliśmy drinki wypiliśy je
- zatańczymy - spytałem
- z chęcią - oznajmiła
Weszliśy na parkeit i zaczeliśmy tańczyć fajnie sie z nią tańczyło aż normalnie podziw
- ja idę zaraz wrócę
- a gdzie idzesz- zapytała
- zapalić - odparłem
Wyszłem na dwór i zapaliłem trawke
Ally ?
Od Krystiana cd Bianki
- ja się napije a tbie nie radzę - oznajmiłem
- bo ?
- a nie ważne, jak będziesz odwalać to pamiętaj że się ni znamy - zaśmiałęm sie
Zamóiłem dla nas drinki i szybko wypiliśmy i zacząłem iść n górę
- gdzie idzesz
- zapalić
- mogę z toba - spytała
- dziewczyno ty takich rzeczy nie palisz jak trawka - oznajmiłem
Wyszłem na dwór i zapaliłem
Bianka?
- bo ?
- a nie ważne, jak będziesz odwalać to pamiętaj że się ni znamy - zaśmiałęm sie
Zamóiłem dla nas drinki i szybko wypiliśmy i zacząłem iść n górę
- gdzie idzesz
- zapalić
- mogę z toba - spytała
- dziewczyno ty takich rzeczy nie palisz jak trawka - oznajmiłem
Wyszłem na dwór i zapaliłem
Bianka?
Od Staff'a cd Nina
Uśmiechnąłem się i złapałem ją za pośladek.
- Nigdzie nie idziesz niuniu - mruknąłem
Skrzywiła się a ja puściłem ją ponownie chwytając za nadgarstek.
- Już coś powiedziałem - zaśmiałem się
Nina?
- Nigdzie nie idziesz niuniu - mruknąłem
Skrzywiła się a ja puściłem ją ponownie chwytając za nadgarstek.
- Już coś powiedziałem - zaśmiałem się
Nina?
Od Ally C.D. Zac'a
- Auć - mruknęłam upadając na ziemię - Patrz co robisz.
- Wiesz nie tylko ja chyba powinienem uważać - powiedział i wyciągnął w moją stronę rękę.
Wstałam i otrzepałam się z kurzu.
- Ally jestem - oznajmiłam.
- Zac, a to moja siostra Katy - uśmiechnął się łobuzersko.
- Eee... ta.. miło mi - powiedziałam - śpieszę się - mruknęłam i chciałam iść dalej ale ktoś za mną zawołał.
Zac?
- Wiesz nie tylko ja chyba powinienem uważać - powiedział i wyciągnął w moją stronę rękę.
Wstałam i otrzepałam się z kurzu.
- Ally jestem - oznajmiłam.
- Zac, a to moja siostra Katy - uśmiechnął się łobuzersko.
- Eee... ta.. miło mi - powiedziałam - śpieszę się - mruknęłam i chciałam iść dalej ale ktoś za mną zawołał.
Zac?
Od Staff'a cd Bianka
Wynurzyłem się i podtopiłem dziewczynę gdy ona wynurzyła twarz uśmiechnąłem się.
- Tak fajnie? - spytałem
Zacząłem ją chlapać a ona mnie. Śmialiśmy się w końcu podpłynąłem do niej i podniosłem ją i zaniosłem na brzeg znowu skacząc z mostu.
Bianka?
- Tak fajnie? - spytałem
Zacząłem ją chlapać a ona mnie. Śmialiśmy się w końcu podpłynąłem do niej i podniosłem ją i zaniosłem na brzeg znowu skacząc z mostu.
Bianka?
Od Niny cd Staff'a
- jakbyś nie zauważył już tańczę - mrukłam
- nie widzę go - odparł śmeijąc się
- może daltego że nim jesteś - powiedziałam
- nie jestem
- jasne
Musnęłam jego podbrudek z uśmiechem i chciałam iśc ale złapał mnie za nadgarstek
- a ty gdzie?
- gdzieś
Staff?
- nie widzę go - odparł śmeijąc się
- może daltego że nim jesteś - powiedziałam
- nie jestem
- jasne
Musnęłam jego podbrudek z uśmiechem i chciałam iśc ale złapał mnie za nadgarstek
- a ty gdzie?
- gdzieś
Staff?
Od Staff'a cd Niny
Spojrzałem na dziewczynę i wyciągnąłem ją od chłopaka. Przybliżyłem do siebie uśmiechając się.
- Ale z tobą najlepiej się tańczyło - oznajmiłem
- Dzięki ale jak widzisz byłam zajęta - oznajmiła
- Dlatego cię wyciągnąłem bo byś tańczyła z jakimś pedofilem - zaśmiałem się
Nina?
- Ale z tobą najlepiej się tańczyło - oznajmiłem
- Dzięki ale jak widzisz byłam zajęta - oznajmiła
- Dlatego cię wyciągnąłem bo byś tańczyła z jakimś pedofilem - zaśmiałem się
Nina?
Od Krystiana cd Natalie
- możemy motocyklem nie chce mi sie na piechtę
- no niech będzie - powiedziała
Podeslziśmy do motocyklu
- o boże - mrukła pod nosem
- co boisz się - zasmiałem się
- trochę
- oj nie marudź i wsiadaj
Wsiadłem na motocykl a dziewczyna za mną objeła mnie mocno a ja zaczęłem ruszać i to szybko
Natalie?
- no niech będzie - powiedziała
Podeslziśmy do motocyklu
- o boże - mrukła pod nosem
- co boisz się - zasmiałem się
- trochę
- oj nie marudź i wsiadaj
Wsiadłem na motocykl a dziewczyna za mną objeła mnie mocno a ja zaczęłem ruszać i to szybko
Natalie?
Od Bianki Cd Staff
Uśmiechnełam się, patrząc na niego.
-To zależy.
-Od czego ?
-A od wielu spraw.
-Mianowicie.
-No od tego, czy myślisz o tym samym co ja.
-A jeśli myślę.
-A jeśli nie...odparłam.
-A jeśli jednak tak.
-To musiała bym się zastanowić ,nad odpowiedzią...odparłam topiąc chłopaka
Staff
-To zależy.
-Od czego ?
-A od wielu spraw.
-Mianowicie.
-No od tego, czy myślisz o tym samym co ja.
-A jeśli myślę.
-A jeśli nie...odparłam.
-A jeśli jednak tak.
-To musiała bym się zastanowić ,nad odpowiedzią...odparłam topiąc chłopaka
Staff
Od Natalie cd. Krystiana
Spojrzałam zdziwiona na chłopaka, który patrzał na mnie wyczekując na odpowiedź. I tak nie miałam nic do roboty to co mi szkodzi.
- Ok, pójdę z tobą na imprezę – odpowiedziałam na jego pytanie. Ten po chwili uśmiechnął.
- O której godzinie wychodzimy na imprezę? – spytał
- Pasuje Ci o dziewiętnastej? – zapytałam go.
- Mi pasuję. Mam po ciebie przyjść?
- Było by lepiej jak byś przyszedł po mnie, ponieważ jeszcze nie znam dobrze tego miasta i bym się zgubiła – oznajmiłam mu śmiejąc się.
- No to jesteśmy umówieni. Lubisz chodzić na imprezy?
- No pewnie, że tak. Głównie wracam z nich trochę nawalona, a następnego dnia mam kaca – powiedziałam. – A i daj mi swój numer telefonu, to Ci wyślę adres gdzie mieszkam
- No okej – rzekł i wyciągnął z kieszeni telefon. Szybko go odblokowałam i napisałam mu swój numer.
- Proszę bardzo. Ja już będę spadała – powiedziałam wstając z ławki. Spojrzałam na niego i pomachałam mu. Pobiegałam jeszcze z godzinę. Następnie wróciłam do swojego mieszkania. Zrobiłam sobie obiad, a następnie poszłam wziąć porządną kąpiel. Gdy była godzina siedemnasta wysłałam chłopakowi adres. Ubrałam na siebie czarną, długą bluzkę pokrytą czarnymi cekinami i skórzane, czarne rurki. Do tego czarne, wysokie szpilki. Gdy kończyłam robić makijaż usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko wzięłam swój telefon i poszłam otworzyć drzwi. W drzwiach stał Krystian.
- Ładnie wyglądasz – odparł patrząc na mnie.
- Ty też nie najgorzej – rzekłam uśmiechając się. – To co idziemy?
( Krystian ? )
- Ok, pójdę z tobą na imprezę – odpowiedziałam na jego pytanie. Ten po chwili uśmiechnął.
- O której godzinie wychodzimy na imprezę? – spytał
- Pasuje Ci o dziewiętnastej? – zapytałam go.
- Mi pasuję. Mam po ciebie przyjść?
- Było by lepiej jak byś przyszedł po mnie, ponieważ jeszcze nie znam dobrze tego miasta i bym się zgubiła – oznajmiłam mu śmiejąc się.
- No to jesteśmy umówieni. Lubisz chodzić na imprezy?
- No pewnie, że tak. Głównie wracam z nich trochę nawalona, a następnego dnia mam kaca – powiedziałam. – A i daj mi swój numer telefonu, to Ci wyślę adres gdzie mieszkam
- No okej – rzekł i wyciągnął z kieszeni telefon. Szybko go odblokowałam i napisałam mu swój numer.
- Proszę bardzo. Ja już będę spadała – powiedziałam wstając z ławki. Spojrzałam na niego i pomachałam mu. Pobiegałam jeszcze z godzinę. Następnie wróciłam do swojego mieszkania. Zrobiłam sobie obiad, a następnie poszłam wziąć porządną kąpiel. Gdy była godzina siedemnasta wysłałam chłopakowi adres. Ubrałam na siebie czarną, długą bluzkę pokrytą czarnymi cekinami i skórzane, czarne rurki. Do tego czarne, wysokie szpilki. Gdy kończyłam robić makijaż usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko wzięłam swój telefon i poszłam otworzyć drzwi. W drzwiach stał Krystian.
- Ładnie wyglądasz – odparł patrząc na mnie.
- Ty też nie najgorzej – rzekłam uśmiechając się. – To co idziemy?
( Krystian ? )
Od Bianki Cd Krystian
Wróciłam do domu, sama nie wiem która, była godzina strasznie mi się nudziło, postanowiłam iść się zabawić, w końcu ma się jedno życie, i trzeba to wykorzystać,ubrałam się w moją ulubioną sukienkę.
Ruszyłam do klubu, świetnie się bawiąc,po dwóch godzinach usiadłam przy barze, czułam,że wypiłam trochę za dużo, jednak nic sobie z tego nie robiłam,siedziała przy barze gapiąc się, przed siebie, nagle z nów usłyszałam już nawet dobrze znany mi głos.
-A ty co tu robisz...zapytał Krystian.
-Bawię się.
-Nie, siedzisz przy barze.
-No i się bawię.
-Nie za dużo wypiłaś ?
-Nie jeszcze je, może chcesz się napić zemną...zapytałam,
Krystian
Ruszyłam do klubu, świetnie się bawiąc,po dwóch godzinach usiadłam przy barze, czułam,że wypiłam trochę za dużo, jednak nic sobie z tego nie robiłam,siedziała przy barze gapiąc się, przed siebie, nagle z nów usłyszałam już nawet dobrze znany mi głos.
-A ty co tu robisz...zapytał Krystian.
-Bawię się.
-Nie, siedzisz przy barze.
-No i się bawię.
-Nie za dużo wypiłaś ?
-Nie jeszcze je, może chcesz się napić zemną...zapytałam,
Krystian
Od Niny cd Staff'a
Jakiś chłopak wyciągnął mnie do tańca normalnie tańczyłam i się zachowywałam bo nie piłam jeszcze co za szczęście. Po dwóch czy trzech tańcach opuściłam chłopaka i poszłam do barku napiłam się drinka. Nagle jakiś inny chłopak mnie wyciągnął do tańca w sumie zawsze tak mam no ale... Przyzwyczaiłam się mam kożyści zawsze z tego fajnie się tańczyło z chłopakiem ale nagle złapał mnie ten pierwszy
- może być poczekał - mrukłam
- po co ?
- kolejka jest - zaśmiałam się - a po za tym tańczyłam już z tobą
Staff? chciałeś to masz
- może być poczekał - mrukłam
- po co ?
- kolejka jest - zaśmiałam się - a po za tym tańczyłam już z tobą
Staff? chciałeś to masz
Od Ally C.D. Nathana
Siedziałam przytulona do chłopaka, zamknęłam oczy i chciałam mieć to za sobą. Nagle poczułam że stajemy. Otworzyłam oczy, staliśmy na światłach.
- I jak - spytał.
- Zamknij się - odparłam, a on po chwili ponownie ruszył.
Dojechaliśmy pod klub. Na zewnątrz słychać było muzykę, a w środku bawiło się dość sporo osób. Zsiadłam z motoru i lekko się zachwiałam, po chwili stanęłam twardo na nogach i spojrzałam na chłopaka.
- I co cie bawi? - spytałam i zmierzyłam go wzrokiem.
- Nic - uśmiechnął się i do mnie podszedł.
- Właśnie widzę - mruknęłam.
- Idziemy? Czy będziemy tak stać przed wejściem - spytał.
- Wiesz ja nie wiem jak ty ale ja to planowałam całą noc stać przed wejściem - mruknęłam i postawiłam krok do przodu - Na co czekasz?
- Nic - zaśmiał się i poszedł za mną.
Weszliśmy do środa, bawiło tam się naprawdę dużo osób.
Nathan?
- I jak - spytał.
- Zamknij się - odparłam, a on po chwili ponownie ruszył.
Dojechaliśmy pod klub. Na zewnątrz słychać było muzykę, a w środku bawiło się dość sporo osób. Zsiadłam z motoru i lekko się zachwiałam, po chwili stanęłam twardo na nogach i spojrzałam na chłopaka.
- I co cie bawi? - spytałam i zmierzyłam go wzrokiem.
- Nic - uśmiechnął się i do mnie podszedł.
- Właśnie widzę - mruknęłam.
- Idziemy? Czy będziemy tak stać przed wejściem - spytał.
- Wiesz ja nie wiem jak ty ale ja to planowałam całą noc stać przed wejściem - mruknęłam i postawiłam krok do przodu - Na co czekasz?
- Nic - zaśmiał się i poszedł za mną.
Weszliśmy do środa, bawiło tam się naprawdę dużo osób.
Nathan?
Od Staff'a cd Bianka
Uśmiechnąłem się i zdjąłem koszulkę, buty i spodnie. Podniosłem dziewczynę i skoczyłem z nią do wody. Wynurzyliśmy się a ja zacząłem się śmiać.
- Kretyn - prychnęła
- Nie lubisz jak ci jest mokro? - spytałem
- Nie w takim sensie - zaśmiała się
- A w innym lubisz? - spytałem
Bianka?
- Kretyn - prychnęła
- Nie lubisz jak ci jest mokro? - spytałem
- Nie w takim sensie - zaśmiała się
- A w innym lubisz? - spytałem
Bianka?
Od Krystiana cd Bianka
- poczekaj - westchnąłem
Wyjąłem telefon i sprawdziłęm która godzina
- nie mgę muszę jechać za dwie godziny mam wyścig muszę się przygotować - oznajmiłem
- no dobra
- okej to cześć do jutra - uśmiechnąłem się
Ruszłem do siebie i zaczęłem kombinować jak maszynę ulepszyć podwóch godiznach był gotowy pojechałem na wyscig i jak zwykle wygrałem potem poszłem na impreze
Bianka?
Wyjąłem telefon i sprawdziłęm która godzina
- nie mgę muszę jechać za dwie godziny mam wyścig muszę się przygotować - oznajmiłem
- no dobra
- okej to cześć do jutra - uśmiechnąłem się
Ruszłem do siebie i zaczęłem kombinować jak maszynę ulepszyć podwóch godiznach był gotowy pojechałem na wyscig i jak zwykle wygrałem potem poszłem na impreze
Bianka?
Od Zac'a
Wyszliśmy z samochodu. Moja słodka młodsza siostra znowu nie umiała sobie poradzić. Zabrałem jej walizki z rąk i zaniosłem do domu gdy ta otworzyła mi drzwi.
-Dzięki. - mruknęła.
-Wszystko ok?
-Tak... w nocy się zacznie. - westchnęła ciężko.
-Mam nadzieję, że nie.
-Trudno... najwyżej.
-Nie... Kate nie myśl o tym. Twoja choroba to poważna sprawa.
-Może to po prostu...
-Nie waż mi się o tym myśleć rozumiesz? - pocieszyłem ją. - będziesz żyć jak normalna nastolatka, znajdziesz sobie kogoś, bo kto jak kto ale moja siostra nie miałaby sobie chłopaka znaleźć.
-No a jak. - przybiliśmy piątkę.
-Pójdziemy się przejść? - zaproponowałem.
-ok. - zostawiliśmy wszystko w pudłach i walizkach i wyszliśmy na miasto. Cały czas trzymałem ją za rękę. Nie wiem w sumie po kija, ale tak będę w stanie wyczuć jej puls w razie czego. Zagapiłem się, straciłem równowagę i przewróciłem niechcący jakąś dziewczynę.
Ktoś?
-Dzięki. - mruknęła.
-Wszystko ok?
-Tak... w nocy się zacznie. - westchnęła ciężko.
-Mam nadzieję, że nie.
-Trudno... najwyżej.
-Nie... Kate nie myśl o tym. Twoja choroba to poważna sprawa.
-Może to po prostu...
-Nie waż mi się o tym myśleć rozumiesz? - pocieszyłem ją. - będziesz żyć jak normalna nastolatka, znajdziesz sobie kogoś, bo kto jak kto ale moja siostra nie miałaby sobie chłopaka znaleźć.
-No a jak. - przybiliśmy piątkę.
-Pójdziemy się przejść? - zaproponowałem.
-ok. - zostawiliśmy wszystko w pudłach i walizkach i wyszliśmy na miasto. Cały czas trzymałem ją za rękę. Nie wiem w sumie po kija, ale tak będę w stanie wyczuć jej puls w razie czego. Zagapiłem się, straciłem równowagę i przewróciłem niechcący jakąś dziewczynę.
Ktoś?
Od Bianki Cd Krystian
Trochę byłam wystraszona, lubiłam jeździć na motorze ale po tamtym wypadku, bałam się takiej prędkości,trzymałam go bardzo mocno, nie mogąc rozluźnić uścisku, po godzinie zatrzymał się a ja na chwile zeszłam z motoru.
-I co było aż tak źle.
-Nie...szepnęłam.
-A nie mówiłam.
-Było okropnie.
-No co ty.
-Boję się szybkości.
-Dla czego ?
-Nie chce o tym gadać, kocham motory, i szybką jazdę ale jeszcze się boję.
-Sorry.
-Yh nie ważne, fajnie się jeździło,a teraz no nie wiem chcesz się gdzieś, przejść czy wracasz już do domu.
Krystian
-I co było aż tak źle.
-Nie...szepnęłam.
-A nie mówiłam.
-Było okropnie.
-No co ty.
-Boję się szybkości.
-Dla czego ?
-Nie chce o tym gadać, kocham motory, i szybką jazdę ale jeszcze się boję.
-Sorry.
-Yh nie ważne, fajnie się jeździło,a teraz no nie wiem chcesz się gdzieś, przejść czy wracasz już do domu.
Krystian
Od Alex'a cd Allie
- chcę przprosić - odparłem
- za ?
- jak się zachowywałem wczoraj i dziś przperaszam - oznajmiłem
Spojrzała na mnie a ja trochę spuściłem wzrok ale po chwile go podniosłem
- to ja idę cześć miłego biegania - oznajmiłem
Zacząłem iść w stronę polany bo tam zamierzałem spełnić noc. Gdy dotarłem położyłem sie i zamknąłem oczy
Alie?
- za ?
- jak się zachowywałem wczoraj i dziś przperaszam - oznajmiłem
Spojrzała na mnie a ja trochę spuściłem wzrok ale po chwile go podniosłem
- to ja idę cześć miłego biegania - oznajmiłem
Zacząłem iść w stronę polany bo tam zamierzałem spełnić noc. Gdy dotarłem położyłem sie i zamknąłem oczy
Alie?
Od Nathan'a cd Ally
- idziemy czy jedziemy - spytała
- jedziemy - wskazałem na motocykl
Ona zrobiła wielkie oczy a ja sie zaśmiałem pociągnąłem ją za nagarstek
- nie bój się umiem jeździć jak wariat - zaśmiałem sie
Wsiadłem na motocykl z uśmiechem i czekałem na nią ona nie pewnie wsiadła
- jedź wolno proszę
Zaśmiałęm się głośno
- nic z tego mała - uśmiechnąłem się łobuzersko
Odpaliłem silnik a ta szybko mnie obiejał i to mocno
- ej chcesz mnie zadusić księżniczko -* spytałem
Poluzowała uścisk a ja ruszłem i to syzbko
Ally ?
- jedziemy - wskazałem na motocykl
Ona zrobiła wielkie oczy a ja sie zaśmiałem pociągnąłem ją za nagarstek
- nie bój się umiem jeździć jak wariat - zaśmiałem sie
Wsiadłem na motocykl z uśmiechem i czekałem na nią ona nie pewnie wsiadła
- jedź wolno proszę
Zaśmiałęm się głośno
- nic z tego mała - uśmiechnąłem się łobuzersko
Odpaliłem silnik a ta szybko mnie obiejał i to mocno
- ej chcesz mnie zadusić księżniczko -* spytałem
Poluzowała uścisk a ja ruszłem i to syzbko
Ally ?
Od Bianki Cd Staff
Uśmiechnełam się patrząc na niego.
-Nie wiem, czy wierz ale kocham motory.
-No to tym bardziej powinnaś, chcieć jechać.
-I chcę.
-To wskakuj.
Wsiadłam na motor, tuląc się do chłopaka.
-Trzymasz się.
-Tak.
-No to w drogę...zaśmiał się ruszając, po nie długiej chwili byliśmy nad jeziorek, weszłam na most patrząc na o świetnie.
-A mówiłam,że jest piękne.
-No mówiłaś.
-Lubisz pływać ?
-Może a czemu pytasz.
-No tak tylko....zaśmiałam się.
Staff
-Nie wiem, czy wierz ale kocham motory.
-No to tym bardziej powinnaś, chcieć jechać.
-I chcę.
-To wskakuj.
Wsiadłam na motor, tuląc się do chłopaka.
-Trzymasz się.
-Tak.
-No to w drogę...zaśmiał się ruszając, po nie długiej chwili byliśmy nad jeziorek, weszłam na most patrząc na o świetnie.
-A mówiłam,że jest piękne.
-No mówiłaś.
-Lubisz pływać ?
-Może a czemu pytasz.
-No tak tylko....zaśmiałam się.
Staff
Od Krystiana cd Bianki
- nie no spoko - odparłem z uśmiechem
- okej
Usiadla z tyłu
- luubisz szybkość - spytałem
- nie zabardzo
- okej ale mi nie krzycz - mrukłem
Wsiadłem na motor odpaliłem silnik i z piskiem opon szybko ruszyłem ta mocno mnie się trzymała ja już jechałęm z 300 an godzinę ona byłą strasznie przyklejona do mnie zaśmaiłem sie
Bianka?
- okej
Usiadla z tyłu
- luubisz szybkość - spytałem
- nie zabardzo
- okej ale mi nie krzycz - mrukłem
Wsiadłem na motor odpaliłem silnik i z piskiem opon szybko ruszyłem ta mocno mnie się trzymała ja już jechałęm z 300 an godzinę ona byłą strasznie przyklejona do mnie zaśmaiłem sie
Bianka?
Od krystiana cd Natalie
Spojrzałem na dziewczynę
- co powiesz na imprezę dzisiaj - spytałęm
- każdą tak zapraszasz - zapytała
- nie - zaśmiałem sie - poprostu mówisz że nie masz co do roboty to ci to proponowałem
Odwróciłem wzrok i oparłem się o oparcie kładąc ręke za dziewczyną
-to jak
Natalie?
- co powiesz na imprezę dzisiaj - spytałęm
- każdą tak zapraszasz - zapytała
- nie - zaśmiałem sie - poprostu mówisz że nie masz co do roboty to ci to proponowałem
Odwróciłem wzrok i oparłem się o oparcie kładąc ręke za dziewczyną
-to jak
Natalie?
Od Ian Cd Elen
Nudząc się spacerowałem po nowym mieście, poznałem już bardzo dużo miejsc, nagle nie wiem skąd, prze de mną pojawiła się ładna dziewczyna,wpadła na mnie przepraszając.
Uśmiechnąłem się do niej, mówiąc.
-Nic nie szkodzi.
-Na pewno ?
-Tak.
-Jestem Elena a ty.
-Ian.
-Miło mi szepnęła.
-Hej nie wstydź się mnie, ja nie gryzę....uśmiechnąłem się do niej.
Elena
Uśmiechnąłem się do niej, mówiąc.
-Nic nie szkodzi.
-Na pewno ?
-Tak.
-Jestem Elena a ty.
-Ian.
-Miło mi szepnęła.
-Hej nie wstydź się mnie, ja nie gryzę....uśmiechnąłem się do niej.
Elena
Od Staff'a cd Bianka
Uśmiechnąłem się i odszedłem na chwile i wsiadłem na motor podjeżdżając pod dziewczynę.
- Nie chce mi się iść jedziesz ze mną? - spytałem
- Gdzie?
- No tam gdzie chciałaś - oznajmiłem
Podałem jej rękę aby wsiadła.
- To jak jedziesz? - spytałem ponownie
Bianka?
- Nie chce mi się iść jedziesz ze mną? - spytałem
- Gdzie?
- No tam gdzie chciałaś - oznajmiłem
Podałem jej rękę aby wsiadła.
- To jak jedziesz? - spytałem ponownie
Bianka?
Nowa
Imię i Nazwisko: Katy Mann
Wiek: 16 lat
Płeć: Kobieta
Cechy: Przeciwieństwo swojego brata chociaż i jej nie brakuje piątej klepki. Jest spokojniejsza niż jej zwariowany brat, ale cóż rodzinka uczy złego. Kilka razy paliła, ma za sobą nieciekawą przeszłość. Ciągle się czegoś obawia i właśnie z tego względu żaden chłopak nigdy jej nie chciał. Zazwyczaj jest miła, ale nie lubi chodzić na imprezy itp. Mieszka z bratem, którego humor się jej udziela. W dzień radosna i pogodna nocą istny niepokój. Nie raz chciała popełnić samobójstwo ze względu na jej odmienność i śmiertelną nieuleczalną chorobę.
Aparacja: dość niska (1,65m), Ciemno brązowe włosy, Oczy z natury ciemno brązowe zmieniające odcień w zależności od humoru.
Zainteresowania/Hobby: deskorolka, rysunek, śpiew i ogólnie muzyka
Zakochany/a: szuka
Partner/ka: szuka
Rodzina: Brat - Zac
Pupil: ---
Inne zdjęcia: ---
Sterujący: Kasia98838
Od Natalie cd. Krystiana
- Ja jestem Natalie - przedstawiłam się. Po chwili uśmiechnęłam się miło do chłopaka, który przyglądał mi się. - Będziesz tak stał? - spytałam go wycierając chusteczką zeschłą krew ze skóry.
- No wiesz lubię postać – odpowiedział na moje pytanie śmiejąc się.
- Nie bój się nie jem ludzi, ale połykam ich w całości – oznajmiłam mu. Ten westchnął cicho i usiadł obok mnie na ławce.
- Kiedy przyjechałaś do miasta? – zapytał z ciekawości rozglądając się po parku.
- Wprowadziłam się tutaj trzy dni temu, więc nie znam jeszcze dobrze miasta. A ty jak od dawna tu jesteś?
- Od dłuższego czasu. Jak oceniasz nasze miasto?
- Jak na pierwszy rzut oka jest tu nawet spoko. – odparłam patrząc w ekran telefonu.
- Śpieszy ci się gdzieś? - spytał w końcu z czystej ciekawości, ponieważ zapanowała nie zręczna cisza.
- Tak na serio nie mam nic do roboty, więc tak patrzę na telefon. – odparłam posyłając mu uśmiech.
( Krystian ? )
- No wiesz lubię postać – odpowiedział na moje pytanie śmiejąc się.
- Nie bój się nie jem ludzi, ale połykam ich w całości – oznajmiłam mu. Ten westchnął cicho i usiadł obok mnie na ławce.
- Kiedy przyjechałaś do miasta? – zapytał z ciekawości rozglądając się po parku.
- Wprowadziłam się tutaj trzy dni temu, więc nie znam jeszcze dobrze miasta. A ty jak od dawna tu jesteś?
- Od dłuższego czasu. Jak oceniasz nasze miasto?
- Jak na pierwszy rzut oka jest tu nawet spoko. – odparłam patrząc w ekran telefonu.
- Śpieszy ci się gdzieś? - spytał w końcu z czystej ciekawości, ponieważ zapanowała nie zręczna cisza.
- Tak na serio nie mam nic do roboty, więc tak patrzę na telefon. – odparłam posyłając mu uśmiech.
( Krystian ? )
Od Bianki Cd Staff
Zaśmiałam się patrząc na niego.
-Głupek.
-Dzięki.
-Chcesz się przejść ? -zapytałam.
-To zależy.
-Od czego ?
-Od tego, gdzie chcesz się przejść.
-Nad jezioro.
-Serio ?
-No po noś wieczorem, fajne jest tam oświetlenie przy moście.
-Ciekawe.
-Więc co idziesz, czy się mnie boisz, odparłam śmiejąc się.
Staff
-Głupek.
-Dzięki.
-Chcesz się przejść ? -zapytałam.
-To zależy.
-Od czego ?
-Od tego, gdzie chcesz się przejść.
-Nad jezioro.
-Serio ?
-No po noś wieczorem, fajne jest tam oświetlenie przy moście.
-Ciekawe.
-Więc co idziesz, czy się mnie boisz, odparłam śmiejąc się.
Staff
Nowy
Imię i Nazwisko: Ian Somerhalder
Wiek: 21 lat
Płeć: Mężczyzna
Cechy: Ian to fajny facet, jest przyjacielski, miły, szalony, romantyczny i bardzo rozgadany.
Aparacja: wzrost 1,87 cm piękny uśmiech
Zainteresowania/Hobby: Gra aktorska
Zakochany: Nie
Partnerka:Nie
Rodzina: Nie ma
Pupil: -
Inne zdjęcia: klik klik klik
Sterujący:Vict1998
Wiek: 21 lat
Płeć: Mężczyzna
Cechy: Ian to fajny facet, jest przyjacielski, miły, szalony, romantyczny i bardzo rozgadany.
Aparacja: wzrost 1,87 cm piękny uśmiech
Zainteresowania/Hobby: Gra aktorska
Zakochany: Nie
Partnerka:Nie
Rodzina: Nie ma
Pupil: -
Inne zdjęcia: klik klik klik
Sterujący:Vict1998
Nowy
Imię i Nazwisko: Zac Mann
Wiek: 19 lat
Płeć: Mężczyzna
Cechy: Zac nie należy do grzecznych chłopaków jest zdecydowanie nie grzeczny, kilka razy zamknięty na kilkanaście godzin, za bójki, awantury itp. Uwielbia towarzystwo dziewczyn. Woli młodsze od siebie. Jedyna dziewczyna jaką mógłby mieć miałaby 16 lub 17 lat. Jest romantyczny mimo roli niegrzecznego chłopca. Jeśli jest chamski i dla ciebie to znaczy, że mu się podobasz (dotyczy tylko dziewczyn)
Aparacja: Kolczyki w uszach, Tatuaż (klik)
Zainteresowania/Hobby: Deskorolka, BMX
Zakochany/a: To one się w nim zakochują, on rzadko kiedy w nich
Partner/ka: brak
Rodzina: Siostra - Katherine
Pupil: Owczarek Alzacki - Tiger (klik
Inne zdjęcia: 1 2 3(klik)(klik)
Sterujący: Kasia98838
Od Stevena
Przeprowadziłem sie po raz kolejny do nowego domu . Jak zwykle musiałęm na nowo się urządzać . Spojrzałem schodząc z motoru na nowy dom klik
Lubiłem nie luksusowy stary po wojjenne domy.. przypominały midawne czasy...
Wszedłem i rozpakowałem torbe .
Rozciągnąłem się i zobazyłem z ena łóżku mam list i jakąś komóke. Przeczytałem lis po czym spaliłem go schowałem drugą komórkę do drugiej kieszeni i wyszedłem. Poszedłem się przejść do miasta .Poszedłem do parku i kupiłem sobie shake usiadłem na ławce i piłem rozgladajac się czy tu będzie dobre mijsce do biegania. Jednak było dobre .
Ktoś?
Lubiłem nie luksusowy stary po wojjenne domy.. przypominały midawne czasy...
Wszedłem i rozpakowałem torbe .
Rozciągnąłem się i zobazyłem z ena łóżku mam list i jakąś komóke. Przeczytałem lis po czym spaliłem go schowałem drugą komórkę do drugiej kieszeni i wyszedłem. Poszedłem się przejść do miasta .Poszedłem do parku i kupiłem sobie shake usiadłem na ławce i piłem rozgladajac się czy tu będzie dobre mijsce do biegania. Jednak było dobre .
Ktoś?
Od Staff'a cd Bianka
Ponownie wpuściłem dziewczynie dym na co skrzywiła się a ja zacząłem się śmiać.
- Dobra nie będę Ciebie uczyć bo jeszcze coś ci zrobię - zaśmiałem się
- Nic mi się nie stanie - odparła
- Tylko płuca, serce i w ogóle narządy - odparłem
Wyrzuciłem peta na ziemię uśmiechając się.
Bianka?
- Dobra nie będę Ciebie uczyć bo jeszcze coś ci zrobię - zaśmiałem się
- Nic mi się nie stanie - odparła
- Tylko płuca, serce i w ogóle narządy - odparłem
Wyrzuciłem peta na ziemię uśmiechając się.
Bianka?
Od Bianki Cd Staff
Muszę przyznać, ten zapach był okropny jednak dało się do niego przyzwyczaić.
-Tak nadal chce.
-Jesteś pewna....zaśmiał się.
-Nie śmiej się.
-Dla czego ?
-Bo to nie jest śmieszne.
-Twoja mina jest.
-Nie jest, zrobiłam minę małej obrażonej dziewczynki.
-O widzisz, o ty mówię....znowu się zaśmiał.
-Ja cię skrzywdzę....zaśmiałam się.
-Ciekawe jak.
-No nie wiem, pomyśl jest wiele sposobów, odparłam śmiejąc się.
Staff
-Tak nadal chce.
-Jesteś pewna....zaśmiał się.
-Nie śmiej się.
-Dla czego ?
-Bo to nie jest śmieszne.
-Twoja mina jest.
-Nie jest, zrobiłam minę małej obrażonej dziewczynki.
-O widzisz, o ty mówię....znowu się zaśmiał.
-Ja cię skrzywdzę....zaśmiałam się.
-Ciekawe jak.
-No nie wiem, pomyśl jest wiele sposobów, odparłam śmiejąc się.
Staff
Od Staff'a cd Bianka
Uśmiechnąłem się i pociągnąłem dziewczynę za nadgarstek wychodząc z nią za budynek. Wyjąłem papierosa i zapaliłem go.
- Najpierw naucz się być przy osobie która pali - powiedziałem
Wypuściłem dym robiąc nieprzyjemny zapach. Dziewczyna zaczęła lekko pokasływać.
- Widzisz masz jeszcze dużo do ogarnięcia - mruknąłem
- Daj jednego - powiedziała
- Nie tak prędko - zaśmiałem się
Zaciągnąłem się i złączyłem z dziewczyną usta wpuszczając jej powietrze. Zaczęła kasłać.
- No i co nadal chcesz się nauczyć? - zaśmiałem się
Bianka?
- Najpierw naucz się być przy osobie która pali - powiedziałem
Wypuściłem dym robiąc nieprzyjemny zapach. Dziewczyna zaczęła lekko pokasływać.
- Widzisz masz jeszcze dużo do ogarnięcia - mruknąłem
- Daj jednego - powiedziała
- Nie tak prędko - zaśmiałem się
Zaciągnąłem się i złączyłem z dziewczyną usta wpuszczając jej powietrze. Zaczęła kasłać.
- No i co nadal chcesz się nauczyć? - zaśmiałem się
Bianka?
Od Ally C.D. Nathana
- Eh... Ally jestem - uśmiechnęłam się lekko.
- Nowa tu jesteś? - spytał i spojrzał na mnie.
- Tak - powiedziałam - Chyba będę się już zbierać. Lola!
Suczka przybiegła i usiadła obok mnie. Zapięłam smycz i wstałam.
- Pozwolisz, że cie odprowadzę? - spytał.
- Jeśli chcesz - zaśmiałam się - podaj swój numer.
Wymieniliśmy się numerami i poszliśmy do mnie. Szliśmy ulicą, obok jeździły auta, a po chodniku szło wielu ludzi.
- To tutaj - oznajmiłam - Do zobaczenia.
- Pa Pa - uśmiechnął się i odszedł w swoją stronę.
Weszłam do mieszkania i zaczęłam rozpakowywać torby. Usiadłam na łóżku by chwilę odetchnąć. Dostałam sms od Nathana:
"Co powiesz na wyjście do klubu? xx"
Odpisałam:
"Za godzinkę będę gotowa xx"
Poszłam do szafy i wybrałam ubrania. Założyłam:
Włosy zostawiłam rozpuszczone i zrobiłam delikatny makijaż. Spakowałam torebkę i wyszłam z mieszkania. Zamknęłam je i wyszłam na dwór gdzie czekał na mnie Nathan.
Nathan?^^
- Nowa tu jesteś? - spytał i spojrzał na mnie.
- Tak - powiedziałam - Chyba będę się już zbierać. Lola!
Suczka przybiegła i usiadła obok mnie. Zapięłam smycz i wstałam.
- Pozwolisz, że cie odprowadzę? - spytał.
- Jeśli chcesz - zaśmiałam się - podaj swój numer.
Wymieniliśmy się numerami i poszliśmy do mnie. Szliśmy ulicą, obok jeździły auta, a po chodniku szło wielu ludzi.
- To tutaj - oznajmiłam - Do zobaczenia.
- Pa Pa - uśmiechnął się i odszedł w swoją stronę.
Weszłam do mieszkania i zaczęłam rozpakowywać torby. Usiadłam na łóżku by chwilę odetchnąć. Dostałam sms od Nathana:
"Co powiesz na wyjście do klubu? xx"
Odpisałam:
"Za godzinkę będę gotowa xx"
Poszłam do szafy i wybrałam ubrania. Założyłam:
Włosy zostawiłam rozpuszczone i zrobiłam delikatny makijaż. Spakowałam torebkę i wyszłam z mieszkania. Zamknęłam je i wyszłam na dwór gdzie czekał na mnie Nathan.
Nathan?^^
Od Bianki Cd Staff
Uśmiechnełam się patrząc na niego.
-Jeszcze nie.
-Jeszcze ?
-Nie nauczono mnie.
-Ha ha a chcesz się nauczyć.
-Pytanie czy propozycja.
-A co wolisz.
-Pytanie.
-Więc pytanie.
-Jeśli uda ci się mnie, nauczyć to czemu nie.
-Serio ?
-No serio....uśmiechnęłam się do niego.
Staff
-Jeszcze nie.
-Jeszcze ?
-Nie nauczono mnie.
-Ha ha a chcesz się nauczyć.
-Pytanie czy propozycja.
-A co wolisz.
-Pytanie.
-Więc pytanie.
-Jeśli uda ci się mnie, nauczyć to czemu nie.
-Serio ?
-No serio....uśmiechnęłam się do niego.
Staff
Od Staff'a cd Bianka
- Dziękuję ty też nieźle - oznajmiłam
- Dzięki - mruknęła
Odwzajemniłem uśmiech.
- Nowy? - spytała
- Tak na szczęście - zaśmiałem się
Obróciłem delikatnie dziewczynę śmiejąc się.
- Palisz? - spytałem
Bianka?
- Dzięki - mruknęła
Odwzajemniłem uśmiech.
- Nowy? - spytała
- Tak na szczęście - zaśmiałem się
Obróciłem delikatnie dziewczynę śmiejąc się.
- Palisz? - spytałem
Bianka?
Od Bianki Cd Staff
Dzisiejszego dnia, poszłam do klubu chcą po tańczy,po prostu się zabawić, siedziałam przy stole popijają coca cole,kiedy ktoś, złapał mnie nadgarstki, i pociągną na parkiet, zdziwiona spojrzałam na ową osobę,był to młody chłopak, uśmiechnęłam się trochę nie pewnie.
-Ym kim jesteś...zapytałam.
- Staff.
-Bianka.
-Potańczysz...zapytał.
-Bardzo chętnie, odparłam tańcząc z chłopakiem,.
-Muszę ci coś przyznać....odparłam po kolejnym tańcu.
-Co takiego ?
-Świetnie tańczysz....mówiąc to uśmiechnęłam się do niego.
Staff
-Ym kim jesteś...zapytałam.
- Staff.
-Bianka.
-Potańczysz...zapytał.
-Bardzo chętnie, odparłam tańcząc z chłopakiem,.
-Muszę ci coś przyznać....odparłam po kolejnym tańcu.
-Co takiego ?
-Świetnie tańczysz....mówiąc to uśmiechnęłam się do niego.
Staff
Od Staff'a cd Kushinory
- Staff - powiedziałem
Uśmiechnąłem się wyciągając dłoń w stronę dziewczyny którą chwyciła i lekko potrząsnęła.
- Jak coś zrobił to przepraszam - oznajmiłem
- Nie nic nie zrobił - zaśmiała się
- To dobrze - odpowiedziałem
Poklepałem psa po brzuchu chwytając go w kolczatkę.
- Dlaczego nie w obroży? - spytała
- On w parcianej lub w szelkach wyrwałby się - oznajmiłem
Kushinory?
Uśmiechnąłem się wyciągając dłoń w stronę dziewczyny którą chwyciła i lekko potrząsnęła.
- Jak coś zrobił to przepraszam - oznajmiłem
- Nie nic nie zrobił - zaśmiała się
- To dobrze - odpowiedziałem
Poklepałem psa po brzuchu chwytając go w kolczatkę.
- Dlaczego nie w obroży? - spytała
- On w parcianej lub w szelkach wyrwałby się - oznajmiłem
Kushinory?
Od Kushinory
Szłam z Sarą przez park. Nagle moja psinka zaczęła szczekać i urwała się ze smyczy.
-Sara! Do nogi!- krzyczałam. Gdy ją złapałam zobaczyłam słodkiego psiaka patrzącego na Sarę.
-Sara chodź! No wiem że ty lubisz się zaprzyjaźniać ale musimy już iść!- powiedziała. Po chwilce usłyszałam kroki.
-Teruś! Tu jesteś!- krzyknął nieznajomy mężczyzna.-Wszędzie cię szuk...-urwał.
-To twój pieszczoch?- zapytałam się.
-Yhm... To Teru.
-Mój piesiu nazywa się Sara, a ja Kushinora a ty?
-Staff.
Staff?
-Sara! Do nogi!- krzyczałam. Gdy ją złapałam zobaczyłam słodkiego psiaka patrzącego na Sarę.
-Sara chodź! No wiem że ty lubisz się zaprzyjaźniać ale musimy już iść!- powiedziała. Po chwilce usłyszałam kroki.
-Teruś! Tu jesteś!- krzyknął nieznajomy mężczyzna.-Wszędzie cię szuk...-urwał.
-To twój pieszczoch?- zapytałam się.
-Yhm... To Teru.
-Mój piesiu nazywa się Sara, a ja Kushinora a ty?
-Staff.
Staff?
Od Staff'a
Nowe miasto nowe kluby, znajomi, dziewczyny. Moje marzenie się spełniło aby wyjechać z tej wiochy. Pochodziłem trochę z Torsem po dworze a później wziąłem deskę i ruszyłem do skatepark. Porobiłem trochę trików i zapoznałem kilku kolesi. PO udanym dniu wróciłem do domu i ogarnąłem się. Wyszedłem i ruszyłem w stronę klubu. Wchodząc do środka zobaczyłem fajne wnętrze i dużo ładnych lasek. Zobaczyłem jedną która wyróżniała się. Podszedłem do dziewczyny i uśmiechnąłem się a następnie pociągnąłem ją za nadgarstek na parkiet.
Ktoś?
Ktoś?
Od Bianki Cd Eleny
Spacerowałam po łące, nudząc się, nie za bardzo miałam co robić,nagle w oddali zobaczyłam jakąś dziewczynę, podeszłam do niej patrząc na nią.
-Hej....odparłam.
-Cześć.
-Co robisz tu sama ?
-Odpoczywał.
-Od kogo ?
-Od ludzi.
-Ah rozumiem, jestem Bianka a ty ?
-Elen.
-Miło mi, chcesz pogadać, czy chcesz zostać sama,zapytałam patrząc na nią.
Elen
-Hej....odparłam.
-Cześć.
-Co robisz tu sama ?
-Odpoczywał.
-Od kogo ?
-Od ludzi.
-Ah rozumiem, jestem Bianka a ty ?
-Elen.
-Miło mi, chcesz pogadać, czy chcesz zostać sama,zapytałam patrząc na nią.
Elen
środa, 29 kwietnia 2015
Od Alie cd Alex'a
Zmarszczyłam brwi. Naprawdę to zrobił. Przez chwilę byłam trochę zszokowana potem przybrałam bardziej obojętną postawę. Jego sprawa jeśli nie ma co z kasą robić. Ktoś się może ucieszy jeśli znajdzie. Ruszyłam dalej noe odwracając się już za siebie. Wyszłam z parku i nie miałam pojęcia co robić dalej, więc po prostu wróciłam do mieszkania. Zero planu na dzień. Zaczęłam się bawić kosmykiem włosów i przygotowałam sobie sałatkę. Nic ciekawszego nie przyszło mi do głowy. Potem jednka coś przyszło mi do głowę, wyciągnęłam z plecaka książkę i pogrążyłam się w lelturze.
Przez kolejny tydzień moje dni były dość podobne jakoś nie spotkałam tego chłopaka. Nauczyłam się paru rzevzy w pracy i przeczytałam 2 książki. Właśnie wybierałam się na cowieczorne bieganie, gdy zobaczyłam jakąś postać opartą o ścianę palącą papierosa. Pewnie bym to olała gdyby nie to, że ta z postaci spojrzała na mnie. Suprise. To znowu ten chłopak. A już myślałam, że się od niego uwolniłam. Jeszcze jak na złość do mnie podszedł
-Coś chciałeś?- spytałam
Alex?
Przez kolejny tydzień moje dni były dość podobne jakoś nie spotkałam tego chłopaka. Nauczyłam się paru rzevzy w pracy i przeczytałam 2 książki. Właśnie wybierałam się na cowieczorne bieganie, gdy zobaczyłam jakąś postać opartą o ścianę palącą papierosa. Pewnie bym to olała gdyby nie to, że ta z postaci spojrzała na mnie. Suprise. To znowu ten chłopak. A już myślałam, że się od niego uwolniłam. Jeszcze jak na złość do mnie podszedł
-Coś chciałeś?- spytałam
Alex?
od Alex'a cd Alie
Mówiłem jej żeby mi nie oddawała tych kluczyków nie musiała oddać trzymając je w rękach puscilem je bo nie potrzebowałem tego motocyklu na dzwiek upadajacych kluczy ddzirewczyna sie odwrocila włożyłem ręce do kieszeni i poszłem ww swoją stronę miałem zajęcia z boksu o 12 czyli ze za 20 minut dość szybko dotarłem na piechotę i od razu rozpocząłem swój trening oczywiście wyzywalem się na worku treningowym
Alie
Alie
Od Alie CD Alex'a
Jego sylwetka zniknęła gdzieś w tłumie. Byłam wściekła. Jeśli wcześniej jakiegoś chłopaka nazwała dupkiem powinnam go przeprosić. Dopero ten osobnik pokazał mi co to słowo naprawdę znaczy. Spojrzałam na jego motor właściwie myślałam nad tym by włożyć klucze do stacyjki i zostawić niech ktoś się nacieszy. Ale ostatecznie się powstrzymałam i zaprowadziłam go na parking skąd nikt raczej go nie weźmie. Potem poszłam prosto do domu. Od razu padłam na kanapę przez chwilę leżałam bezczynnie. Potem wstałam i się rozpakowałam w końcu. Musiałam się od stresować, więc wzięłam sluchawki, telefon i przebrałam się w strój do biegania. To mi zawsze pomagało. Musiałam się nieźle postarać by w końcu dotrzeć do lasu dopiero tutaj mogłam dać się ponieść nogą. Gdy wróciłam do mieszkania było już ciemno. Umyłam się i przebrałam. Następnie włączyłam film, dość ciekawy, ale nadal byłam zła, więc trudno mi się było skupić. Jie chcąc się już męczyć wyłączyłam to i położyłam się spać. Następny dzień z początku był taki sam jak poprzedni. Druga część się trochę zmieniła bo musiałam znaleźć tego chłopaka, a tego jak na złość nigdzie nie było. W końcu zrezygnowałam i poszłam do parku. I oczywiście tam znalazł się i on. Podeszłam
-Orientuj się- odwrócił się nagle w moim kierunku, a ja rzuciłam mu kluczyki. Trochę brakowało, a by ich nie złapał- trochę słabo liczyłam, że masz większy refleks- powiedziałam i zwróciłam jakoś nie miałam ochoty na rozmowę z nim
Alex?
-Orientuj się- odwrócił się nagle w moim kierunku, a ja rzuciłam mu kluczyki. Trochę brakowało, a by ich nie złapał- trochę słabo liczyłam, że masz większy refleks- powiedziałam i zwróciłam jakoś nie miałam ochoty na rozmowę z nim
Alex?
od Alex'a cd Alie
- szmata pier**lona przez Putina - mrukłem pod nosem
- co powiedziałeś
- szmata pier**lona przez Putina - powtórzyłem
uderzyła mnie
- co powiedziałeś
- szmata pier**lona przez Putina
znowu dostałem
- a bij mnie ile chcesz mnie to nie rusza
uszczypnalem ja w tyłek ona znów mnie uderzyła
- dobra masz ten motocykl sprzedaj go i kup sobie jakieś ciuchy - mrukłem - a ja będę teraz zapier***al na cmentarz z 10 km
znów ja uszczypnalem w tyłek ale mniej gdy chciała mnie uderzyć zrobiłem uniknąć
- nara zakonnico
zaczalem iść na ten choler** cmentarz na który musiałem iść piechotą bo ta łaska zabrała mi kluczyki ale to nic w domu jeszcze mam 3 lepsze
Od Alie cd Alex'a
Spojrzałam na niego poirytowana. Powinnam go puścić niech jedzie i wjedzie na dzrewo, ale są jeszcze ludzie którzy są na niego narażeni
-Weź nie gwiazdorz, jeszcze kogoś potrącisz
-Ty będziesz pierwsza jeśli się nie odsuniesz- zmierzył mnie wzrokiem. Wiedziałam, że nie żartuje. Szybko oceniłam sytuację i wpadłam na pomysł. Zanim zdążył zareagować wyciągnęłam mu kluczyki ze stacyjki- co ty sobie wyobrażas?- warknął i sięgnął po kluczyki zdążyłam odskoczyć
-To, że nie chce słyszeć, że ktoś zginął potrącony przez głupiego motocyklistę, który wszystko olewa- powiedziałam- kluczyki do odbioru jak będziesz w dobrej formie- uśmiechnęłam się. Jednocześnie byłam gotowa biec jeśli spróbuję mi je odebrać. Bieganie to jedna z rzeczy z których zawsze byłam najlepsza w klasie, a biorąc pod uwagę jego bólggłowy miałam duże szanse
-To jest kradzież
-To jest ratowanie życia chłoptasiu
Alex?
-Weź nie gwiazdorz, jeszcze kogoś potrącisz
-Ty będziesz pierwsza jeśli się nie odsuniesz- zmierzył mnie wzrokiem. Wiedziałam, że nie żartuje. Szybko oceniłam sytuację i wpadłam na pomysł. Zanim zdążył zareagować wyciągnęłam mu kluczyki ze stacyjki- co ty sobie wyobrażas?- warknął i sięgnął po kluczyki zdążyłam odskoczyć
-To, że nie chce słyszeć, że ktoś zginął potrącony przez głupiego motocyklistę, który wszystko olewa- powiedziałam- kluczyki do odbioru jak będziesz w dobrej formie- uśmiechnęłam się. Jednocześnie byłam gotowa biec jeśli spróbuję mi je odebrać. Bieganie to jedna z rzeczy z których zawsze byłam najlepsza w klasie, a biorąc pod uwagę jego bólggłowy miałam duże szanse
-To jest kradzież
-To jest ratowanie życia chłoptasiu
Alex?
od Alex'a cd Alie
Spojrzałem na nią
- ja nie spaceruje
- a co boisz się ze schudniesz - zadrwila
- jestem i tak chudy wiec wiesz daruj sobie juz
podeszła do mnie i złapała za kierownicę motoru
- puszczaj bo cie rozjade - mrukłem
ona nie puszczają
- jak chcesz się przejechać to sorry ale nie
Odpaliłem silnik
- ja nie spaceruje
- a co boisz się ze schudniesz - zadrwila
- jestem i tak chudy wiec wiesz daruj sobie juz
podeszła do mnie i złapała za kierownicę motoru
- puszczaj bo cie rozjade - mrukłem
ona nie puszczają
- jak chcesz się przejechać to sorry ale nie
Odpaliłem silnik
Od Alie CD Alex'a
Mój głupi medyczny instynkt się włączył
-Masz jeszcze jakieś objawy?- spytałam nagle poważnie, spojrzał tylko na mnie oczywiście nie odpowiedział- nie powinieneś jechać w takim stanie
-To nic wielkiego- mruknął
-Faceci- powiedziałam bardziej do siebie niż do niego- to chociaż weź pod uwagę, że jeżeli odpalisz teraz motor bedzie on dużo głośniejszy niż mój głos- już prawie włączał. Zawahał się na chwilę. Przyjęłam obojętny wyraz twarzy- spacer jest bardziej wskazany-stwierdziłam
Alex?
-Masz jeszcze jakieś objawy?- spytałam nagle poważnie, spojrzał tylko na mnie oczywiście nie odpowiedział- nie powinieneś jechać w takim stanie
-To nic wielkiego- mruknął
-Faceci- powiedziałam bardziej do siebie niż do niego- to chociaż weź pod uwagę, że jeżeli odpalisz teraz motor bedzie on dużo głośniejszy niż mój głos- już prawie włączał. Zawahał się na chwilę. Przyjęłam obojętny wyraz twarzy- spacer jest bardziej wskazany-stwierdziłam
Alex?
od Alex'a cd Alie
Złapałem się za głowę
- błagam cię nie tak głośno
- przecież mowie normalnie - parskął a
- nie dla mnie
- a ci kaca masz ?
- niw ale od wczoraj łeb mnie boli - mrukłem już trochę zrezygnowały
zaczalem iść do motocykla który stał niedaleko dziewczyna się patrzyla a ja cis Wyjąłem i łyknąłem otrzymałem głową i wsiadłem na maszynę wkładając kask
Alie
- błagam cię nie tak głośno
- przecież mowie normalnie - parskął a
- nie dla mnie
- a ci kaca masz ?
- niw ale od wczoraj łeb mnie boli - mrukłem już trochę zrezygnowały
zaczalem iść do motocykla który stał niedaleko dziewczyna się patrzyla a ja cis Wyjąłem i łyknąłem otrzymałem głową i wsiadłem na maszynę wkładając kask
Alie
Od Alie CD Alex'a
Taki dupek i motor. Dlaczego? Znaczy pasowało do opisu wiele motocyklistów, ale zawsze wolałam nie zwracać na to uwagi i po prostu cieszyć się widokiem tych wspaniałych maszyn, albo jechać na nim. Trochę za dużo myślę. Westchnęłam i ruszyłam na dalsze poszukiwania. Coekawe czy kogoś zabije po tej trawce. Jak zwykle moje myśli poszły w tym kierunku medycznym. No cóż chyba jednak te lata nauki wbiły mi to do głowy. Do mieszkania w końcu dotarłam. Było coś po północy i ruch się zmniejszył chyba tylko dzięki temy dotarłam. Wziąłam prysznic i od razu padłam do łóżka. Zasnęłam niemal natychmiast. Obudził mnie budzik. W pierwszej chwili chciałam go rozwalić, ale się powstrzymałam. Zwlekłam z łóżka i ogarnęłam. Zrobiłam jeszcze lekki makijaż jak zwykle i ruszyłam do budynku w którym miałam pracować. Oczywiście nie obyło się bez zdziwienia pracodawców i niedowierzania, ale w końcu mogłam wziąść się za pracę. O ile można to było nazwać pracą traktowali mnie jak jakieś ufo i główne co dali mi robić to przynosić lekarzą kawę. Na szczęście na koniec dnia jeden z lekarzy się nade mną zlotował i pozwoliłmi być przy zabiegu. Wyszłam z pracy zmachana, ale nawet szczęśliwa nie bez powodu uwielbiam biologię i medycynę. Wracałam do domu gdy spostrzegłam tego chłopaka. Na nieszczęście on mnie też zauważył
-Już nie można dnia spędzić nie spotykając ciebie? Neandertale nie mają nic ciekawszego do robienia tylko być wszędzie gdzie się człowiek pojawi?
Alex?
-Już nie można dnia spędzić nie spotykając ciebie? Neandertale nie mają nic ciekawszego do robienia tylko być wszędzie gdzie się człowiek pojawi?
Alex?
od Alex'a cd Alie
Zaśmiałem się
- a ty myślisz ze ja się piprz** z dziewczynami ?
- tak
- to się mylisz ksiezniczko
- cos nie sądzę
- to se nie wierz dziewczyny nie miałem nie potrzebna mi jesy do szczęścia a nie byłam może z rok i jest okej - mrukłem
wyjęłem coś lepszego trawkę jak zwykle zapalił em
- a teraz wybacz bo chce trochę pojeździć - powiedzialem
wzielem dwa potężne buchy i poszłem w stronę parkingu wsiadłem na motocykl
Alie
- a ty myślisz ze ja się piprz** z dziewczynami ?
- tak
- to się mylisz ksiezniczko
- cos nie sądzę
- to se nie wierz dziewczyny nie miałem nie potrzebna mi jesy do szczęścia a nie byłam może z rok i jest okej - mrukłem
wyjęłem coś lepszego trawkę jak zwykle zapalił em
- a teraz wybacz bo chce trochę pojeździć - powiedzialem
wzielem dwa potężne buchy i poszłem w stronę parkingu wsiadłem na motocykl
Alie
Od Alie CD Alex'a
Spojrzałam na niego lekko rozbawiona. Jeśli chciał mnie obrazić to mu nie wyszło była to jedna z rzeczy z których byłam dumna. Uważam, że dziewczyny które się z tym tak spieszą tylko po to by się chwalić, że są w tym takimi specjalistami są po prostu głupie
-Wole być dziewicą niż dziwką- stwierdziłam tylko- oczywiście ktoś taki jak ty tego nie zrozumie
-Taki jak ja?
-Piep**ący się z dziewczynami na rogu- wzruszyłam lekko ramionami- nie zrozumiesz biedczku
Alex
-Wole być dziewicą niż dziwką- stwierdziłam tylko- oczywiście ktoś taki jak ty tego nie zrozumie
-Taki jak ja?
-Piep**ący się z dziewczynami na rogu- wzruszyłam lekko ramionami- nie zrozumiesz biedczku
Alex
od Alex'a cd Alie
Zaśmiałem się
- nie ostrzegla bo ja nie mam matki - odparłem z uśmiechem nie smucac się
- biedactwo - odparła kPiac
- wiem o tym - zaśmiałem się - a teraz pozwolisz ale neardeltanczyk idzie sobie pojeździć
wstałem
- narka zakonnico - zaśmiałem się
- ze co jak zakonnica
- a co nie jestes dziewica szczerze wątpię q to ze nie jesteś - Zaśmiałem się
Alie
- nie ostrzegla bo ja nie mam matki - odparłem z uśmiechem nie smucac się
- biedactwo - odparła kPiac
- wiem o tym - zaśmiałem się - a teraz pozwolisz ale neardeltanczyk idzie sobie pojeździć
wstałem
- narka zakonnico - zaśmiałem się
- ze co jak zakonnica
- a co nie jestes dziewica szczerze wątpię q to ze nie jesteś - Zaśmiałem się
Alie
Od Alie CD Alex'a
Naprawdę? Jednego dnia muszę po raz drugi go spotykać. Nie ma innych ludzi na świecie?
-Pan paw na papierosy się wybrał?- spytałam z nutą kpienia w głosie przy okazji spoglądając na znaki licząc na to, że mi coś powiedzą najprawdopodobniej kierowałam się w dobrym kierunku. Czemu akurat dzisiaj nie wzięłam telefonu?
-No jeśli jeszcze nie zauważyłaś to oświecę cię. Tak
-Mamusia nie uczyła, że to źle małemu neardelczykowi na płuca działa?- spytałam przesłodzonym głosem, sama lubilam czasem zapalić, ale nie mogłam soe powstrzymać by mu jakoś nie dopiec
Alex?
-Pan paw na papierosy się wybrał?- spytałam z nutą kpienia w głosie przy okazji spoglądając na znaki licząc na to, że mi coś powiedzą najprawdopodobniej kierowałam się w dobrym kierunku. Czemu akurat dzisiaj nie wzięłam telefonu?
-No jeśli jeszcze nie zauważyłaś to oświecę cię. Tak
-Mamusia nie uczyła, że to źle małemu neardelczykowi na płuca działa?- spytałam przesłodzonym głosem, sama lubilam czasem zapalić, ale nie mogłam soe powstrzymać by mu jakoś nie dopiec
Alex?
Od Bianki Cd Krystian
Uśmiechnełam się, wstając z ławki.
-Jeśli można to czemu nie.
-To chodź...odparł kierując się w stronę motoru,bez gadania ruszyłam za nim,w głębi duszy cieszyłam się,że w końcu po tak długiej przewie, znowu usiądę na motor.
Po nie całych pięciu minutach, dotarliśmy na parking, gdzie stał jego motor,podeszłam do niego uśmiechając się.
-Podoba się zapytał ?
-On jest cudny.
-Serio ?
-No....z resztą dla mnie wszystko motory są cudne.
-Serio wszystkie ? ....zapytała unosząc jedną brew.
-No dobra prawie wszystkie.
-Tak właśnie myślałem.
-To co....jedziemy....zapytałam pięknie się uśmiechając.
Krystian
-Jeśli można to czemu nie.
-To chodź...odparł kierując się w stronę motoru,bez gadania ruszyłam za nim,w głębi duszy cieszyłam się,że w końcu po tak długiej przewie, znowu usiądę na motor.
Po nie całych pięciu minutach, dotarliśmy na parking, gdzie stał jego motor,podeszłam do niego uśmiechając się.
-Podoba się zapytał ?
-On jest cudny.
-Serio ?
-No....z resztą dla mnie wszystko motory są cudne.
-Serio wszystkie ? ....zapytała unosząc jedną brew.
-No dobra prawie wszystkie.
-Tak właśnie myślałem.
-To co....jedziemy....zapytałam pięknie się uśmiechając.
Krystian
Od Alex;a cd Alie
Wkurzyła mnie i to ostro zacisnąłem pięści
- uważaj dziewczynko bo ktoś cie może zaatakować z tą mordą - powiedziałem
Ona pokazała mi środkowy palec
- suka - mrukłem
Poszłem w swoją stron nie będę się kłocił z jakąś durną dziewczyna. Poszłem do sklepu by coś kupisz i poszłem do parku usiadłem na łąwce i zapaliłem sobie papierosa zobaczyłem dziewczynę
- o proszę panna mądralinska idzie - zakpiłem z niej
Alie?
- uważaj dziewczynko bo ktoś cie może zaatakować z tą mordą - powiedziałem
Ona pokazała mi środkowy palec
- suka - mrukłem
Poszłem w swoją stron nie będę się kłocił z jakąś durną dziewczyna. Poszłem do sklepu by coś kupisz i poszłem do parku usiadłem na łąwce i zapaliłem sobie papierosa zobaczyłem dziewczynę
- o proszę panna mądralinska idzie - zakpiłem z niej
Alie?
Od Alie CD Alex'a
-Szanownemu panu by korona z głowy spadła gdyby przeprosił?- spytałam zakładając ręce na ramiona, zatrzymał się
-Nic mi nie musi spadać, to była twoja wina
-Nie dość, że dumny jak paw to jeszcze ślepy jak kura
- Nie za dużo sobie pozwalasz dziewczynko?- znowu nazwał mnie dziewczynką . To dość wkurzające. Nie należę do największych osób, ale to przesada. Nie dałam jednak tego po sobie poznać
-Cuż chyba naprawdę przesadziłam. Aż tyle czasu stracić na takiego neardeltaczyka to wręcz porażka- powiedziałam i ruszyła dalej. Nie miałam pojęcia gdzie iść, ale napewno jaknajdalej od niego
Alex?
-Nic mi nie musi spadać, to była twoja wina
-Nie dość, że dumny jak paw to jeszcze ślepy jak kura
- Nie za dużo sobie pozwalasz dziewczynko?- znowu nazwał mnie dziewczynką . To dość wkurzające. Nie należę do największych osób, ale to przesada. Nie dałam jednak tego po sobie poznać
-Cuż chyba naprawdę przesadziłam. Aż tyle czasu stracić na takiego neardeltaczyka to wręcz porażka- powiedziałam i ruszyła dalej. Nie miałam pojęcia gdzie iść, ale napewno jaknajdalej od niego
Alex?
Od Eleny
- Boże mniej mnie w opiece zabiję go !- krzyknęłam i zaczęłam wymachiwać nożem nad Talonem.
- Elena zlituj się - chłopak skulił się do konta.
- No jasne... - wychodziłam z siebie. -Cholera... uciekaj - warknęłam i poszłam w stronę jakiegoś miejsca w którym będę mogła wyluzować. Usiadłam na trawie i zaczęłam bawić się palcami. Ludzie przechodzący kiedy mnie mijali jakby przyśpieszali.
~~Nie nawiedzę tego świata... - pomyślałam i wstałam. Poszłam szukać jakiegoś miejsca gdzie nikogo nie będzie. Poszłam na łąkę. usiadłam z daleka widziałam zarys jakiegoś człowieka. Ale nie zwracałam uwagi po jakiejś godzinie zaczęło mnie denerwować że postać wciąż krąży po łące i to o wiele bliżej mnie. Wystawiłam głowę ponad trawę i nagle napotkałam wzrok osoby. Powoli do mnie podeszła ale nie umiałam dalej odczytać czy to mężczyzna czy kobieta
Ktoś ?
- Elena zlituj się - chłopak skulił się do konta.
- No jasne... - wychodziłam z siebie. -Cholera... uciekaj - warknęłam i poszłam w stronę jakiegoś miejsca w którym będę mogła wyluzować. Usiadłam na trawie i zaczęłam bawić się palcami. Ludzie przechodzący kiedy mnie mijali jakby przyśpieszali.
~~Nie nawiedzę tego świata... - pomyślałam i wstałam. Poszłam szukać jakiegoś miejsca gdzie nikogo nie będzie. Poszłam na łąkę. usiadłam z daleka widziałam zarys jakiegoś człowieka. Ale nie zwracałam uwagi po jakiejś godzinie zaczęło mnie denerwować że postać wciąż krąży po łące i to o wiele bliżej mnie. Wystawiłam głowę ponad trawę i nagle napotkałam wzrok osoby. Powoli do mnie podeszła ale nie umiałam dalej odczytać czy to mężczyzna czy kobieta
Ktoś ?
Od Krystiana cd Bianka
- co za zbieg okoliczności - zaśmiałem się
- a co ?
- co ? ja mam motocykl - zaśmiałem się
- jaki -spytała
- Honda cbr 600 f3 - odparłem z uśmeichem
Spojrzała na mnie uradowanymi oczami
- chcesz się przejechać - spytałem
Wstałem z ławki i patrzyłem an nią
Bianka?
- a co ?
- co ? ja mam motocykl - zaśmiałem się
- jaki -spytała
- Honda cbr 600 f3 - odparłem z uśmeichem
Spojrzała na mnie uradowanymi oczami
- chcesz się przejechać - spytałem
Wstałem z ławki i patrzyłem an nią
Bianka?
Od Bianki Cd Krystian
-Pa...szepnęłam do odchodzącego chłopaka,weszłam do domu ogarnęłam się, i walnęłam się na łóżko,nie miałam co robić, mijały godziny, a ja ani drgałam,cały czas leżałam na łóżku gapiąc się w sufit,tak jak by za chwile coś miało z niego spaść, westchnełam wstając, było już późno, a ja nie miałam co robić,wyszłam z domu, tym razem starając się nie zgubić, kierowałam się do już dobrze znanego mi parku,po jakimś czasie dotarłam tam siadając na ławce, było tam cicho i spokojnie, założyłam słuchawki,zamykając oczy,po chwili ktoś usiadł obok mnie,szybko otworzyłam oczy patrząc na ową osobę.
-Krystian odparłam.
-Tak.
-Co ty tu robisz.
-Wracam do domu, a ty co zgubiłaś się...zapytał widać było,że nadal bawi go poranna sytuacja.
-Nie tym razem.
-Więc co robisz tu sama.
-Hymn odpoczywam, i maże.
-O czym ?
-O przejażdżce na motorze, dawno nie jeździłam i trochę mi tego brakuje....odparłam.
Krystian
-Krystian odparłam.
-Tak.
-Co ty tu robisz.
-Wracam do domu, a ty co zgubiłaś się...zapytał widać było,że nadal bawi go poranna sytuacja.
-Nie tym razem.
-Więc co robisz tu sama.
-Hymn odpoczywam, i maże.
-O czym ?
-O przejażdżce na motorze, dawno nie jeździłam i trochę mi tego brakuje....odparłam.
Krystian
Od Krystiana cd Bianki
- zdarza się - zaśmiałem się
Dziewczyna szła obok mniej
- możemy zwolnić - zapytała
- sorry ale zabardzo nie mogę bo będę spuźniony - odparłem
- a jak mogę się dowiedzieć to na co ?
- na wypad z kumplami- zaśmiałem się
W końcu doszlismy
- to tu - spytałem
- tak
- no to cześć - powiedziałem
Bianka?
Dziewczyna szła obok mniej
- możemy zwolnić - zapytała
- sorry ale zabardzo nie mogę bo będę spuźniony - odparłem
- a jak mogę się dowiedzieć to na co ?
- na wypad z kumplami- zaśmiałem się
W końcu doszlismy
- to tu - spytałem
- tak
- no to cześć - powiedziałem
Bianka?
Od Krystiana cd Natalie
- nie no spoko ale uważaj następnym razem - powiedziałem
Pomogłem jej wstać
- niedaleko jest apteka usiądź a ja ci pójdę po plaster - oznajmiłem
- okej, dzięki
Poszłem do apteki i wróciłem do dziewczyny podałem jej plaster
- proszę - oznajmiłem
- jeszcze raz dzięki i przepraszam
- nie masz za co - uśmeichnąłem się
Dziewczyna nakleiła plaster na kolano trochę syknęła
- tak po za tym Krystian
Natalie?
Pomogłem jej wstać
- niedaleko jest apteka usiądź a ja ci pójdę po plaster - oznajmiłem
- okej, dzięki
Poszłem do apteki i wróciłem do dziewczyny podałem jej plaster
- proszę - oznajmiłem
- jeszcze raz dzięki i przepraszam
- nie masz za co - uśmeichnąłem się
Dziewczyna nakleiła plaster na kolano trochę syknęła
- tak po za tym Krystian
Natalie?
Od Bianki Cd Krystian
Dobrze wiedziała, że to głupia stypulacja, no ale co mogłam zrobić, każdemu się zdarza czasem się zgubić, a może tylko mi,westchnełam głośno spuszczając wzrok.
-Co ci...zapytał chłopak.
-Nic..myślę tylko nad czymś.
-Nad czym ?
-Nad swoją głupotą.
-Co ?
-No bo, tylko ja jestem takim mistrzem by się zgubić...odparłam śmiejąc się z własnej głupoty.
Krystian
-Co ci...zapytał chłopak.
-Nic..myślę tylko nad czymś.
-Nad czym ?
-Nad swoją głupotą.
-Co ?
-No bo, tylko ja jestem takim mistrzem by się zgubić...odparłam śmiejąc się z własnej głupoty.
Krystian
Od Alex'a cd Alie
Spojrzałem na dziewczynę groźnym wzrokiem
- ja mam uważać - warkłem
- a co widzisz tu kogoś innego - zapytała
- ty przeproś bo ty weszłaś na mnie - mrukłem zły
- ani myśle cie przepraszać
Dziewczyna wstała
- przeproś mnie - domagała sie
- co ?! chyba śnisz dziewczynko - mrukłem
Zacząłem iść przy tym potrącając ją
Alie?
- ja mam uważać - warkłem
- a co widzisz tu kogoś innego - zapytała
- ty przeproś bo ty weszłaś na mnie - mrukłem zły
- ani myśle cie przepraszać
Dziewczyna wstała
- przeproś mnie - domagała sie
- co ?! chyba śnisz dziewczynko - mrukłem
Zacząłem iść przy tym potrącając ją
Alie?
Nowa
Imię i Nazwisko: Crystal (Cry) Reed
Wiek: 19 lat
Płeć: Kobieta
Cechy: Crystal jest niezwykle odważna i bardzo honorowa. Zawsze gotowa na wszystko, nawet na bójkę na środku pustyni. Ma cięty język, nie boi się mówić bolesnej prawdy, czy też tego, co myśli. Niejednokrotnie rzuca, jak to mawiają "mocnymi", czy "głębokimi" tekstami. Często dotykają ją za to konsekwencje, bo pierw mówi, a potem myśli, co jest u niej szczególnie nieprzyjemną cechą. Ciekawa świata i ludzi, jest otwarta i towarzyska, jednak zawsze do pewnego stopnia - absolutnie nie wspomina o swojej przeszłości i to nikomu. Ma takie dni, kiedy musi poszaleć, wyładować na czymś energię, ale oczywiście się hamuje, by nie przesadzić. Nie należy do wścibskich, kłamliwych, czy nachalnych istot i bardzo nie lubi takich cech u innych. Nie lubi też dotyku. Nie. Ona go nienawidzi. Bardzo ją denerwuje to, kiedy ktoś oferuje jej pomoc, bo wtedy jest przekonana, że po prostu wilk ten uważa ją za słabszą i nieudolną. W takich sytuacjach wszczyna bójkę i często wygrywa. Kiedy jednak nie, katuje się treningami, którym są biegi, póki się nie porzyga ze przemęczenia, bo nie cierpi przegrywać - jest dla siebie bardzo surowa. Lubi dążyć do doskonałości, mimo, że nikt nie jest doskonały. Zdarza jej się być całkiem błyskotliwą i pomysłową, szczególnie w strategiach walki. Nie jest fałszywa, jest lojalna, ma bardzo waleczne serce.
Aparycja: Dość wysoka (równo 170 cm wzrostu) i szczupła dziewczyna. Ma prawie czarne, duże oczy i czekoladowe włosy, które zawsze układają się jak chcą. Posiada sylwetkę klepsydry, którą często podkreśla sukienkami.
Zainteresowania/Hobby: Jazda konna, strzelanie z łuku,
Zakochany/a: -
Partner/ka: -
Rodzina: W wieku dziesięciu lat została od nich zabrana i wysłana do rodziny zastępczej
Pupil: -
Sterujący: Koniczek$
Od Nathan'a cd Ally
Gdy tak siedziałem na ławce od razu wyjąłem telefon i patrzyłem coś. Miałem kolejne pytanie na asku chciałem zrobić zdjęcie gdy je zobaczyłem wyszła na nim tadziewczyna zśmeiszną miną
- wiesz że to ląduje do neta - zaśmiałem się
- co ?! serio nie weś to usuń - powiedziała
- to po co weszłaś w kard - spytałem
- ym no dla śmiechiu
- oj tam
Wstawiłęm na aska ona to zobaczyła
- prosze ussń - prosiła
- nic z tego po z atym Nathan
Ally ?
- wiesz że to ląduje do neta - zaśmiałem się
- co ?! serio nie weś to usuń - powiedziała
- to po co weszłaś w kard - spytałem
- ym no dla śmiechiu
- oj tam
Wstawiłęm na aska ona to zobaczyła
- prosze ussń - prosiła
- nic z tego po z atym Nathan
Ally ?
Od Krystiana cd Bianki
W duchu trochę się śmiałem z dziewczyny ale się uspokoiłem
- jak mogłaś się zgubić telefon nie masz - spytałem
-- no mam
- no widzisz technologi jest i wogule nie to jak kiedyś a ty sie zgubiłaś bagam cie - zachiotałem
Dziewczynie się zrobiło głupio i smutno
- sorka jak chcesz mogę ci pomóc - odparłem z lekkim uśmeichem
- serio ?
- tak na jakiej ulucy mieszkasz - spytałem
Dziewczyna powiedziała ulicę
- wiem gdzie to jest chodź
Zaczęłem iśc w stronę jej domu a ona zaczęła iść za mnĄ
Bianka?
Od Ally
Rzuciłam okiem na porozrzucane po całym mieszkaniu ubrania i inne przedmioty po czym zawołałam Lole. Przypięłam smycz i poszłam do parku. Szłam ulicą miasta i co chwilę czekałam, aż Lola powącha jakieś miejsce. Kiedy weszłam do parku spojrzałam na suczkę, która patrzyła na inne biegające zwierzaki.
- No dobra - zaśmiałam się i odpięłam smycz od obroży, a ona pobiegła do innych.
Siedziałam i obserwowałam zabawę psów, po czym odwróciłam się i wyjęłam telefon. NAgle podszedł jakiś chłopak.
- Mogę się przysiąść? - spytał.
- Tak - uśmiechnęłam się.
Nathan? ^.^
- No dobra - zaśmiałam się i odpięłam smycz od obroży, a ona pobiegła do innych.
Siedziałam i obserwowałam zabawę psów, po czym odwróciłam się i wyjęłam telefon. NAgle podszedł jakiś chłopak.
- Mogę się przysiąść? - spytał.
- Tak - uśmiechnęłam się.
Nathan? ^.^
Od Bianki
Od nie dawna mieszkałam, w tym mieście, nie za wiele miejsc tu znałam,szczerze mówiąc znałam tylko,park i kawiarnie, wczesnym rankiem wyszłam z domu, chciałam bardziej poznać, owe miasto,nie było mi łatwo w końcu, miasto jest wielkie, a ja nawet nie wiedziałam gdzie jestem, chyba się zgubiłam, zdenerwowana zaczęłam odwracać się w koło, szukając znanego mi miejsca, niestety nie było takiego,dwa razy obróciłam się wokół własnej osi,i na kogoś wpadłam, zaskoczona odwróciłam się, przede mną stał chłopak,uśmiechnęłam się trochę speszona.
-Wybacz.
-Nic nie szkodzi..odparł uśmiechając się.
-Jestem Bianka...powiedziałam podając mu rękę.
-Krystian.
-Miło mi cię poznać...odparłam.
-Zgubiłaś się...zapytał.
-Nie.
-Na prawdę ?
-No dobrze, zgubiłam się, nie za bardzo wiem, gdzie jestem....spojrzałam na niego nie co zawstydzona, całą tą sytuacją.
Krystian
-Wybacz.
-Nic nie szkodzi..odparł uśmiechając się.
-Jestem Bianka...powiedziałam podając mu rękę.
-Krystian.
-Miło mi cię poznać...odparłam.
-Zgubiłaś się...zapytał.
-Nie.
-Na prawdę ?
-No dobrze, zgubiłam się, nie za bardzo wiem, gdzie jestem....spojrzałam na niego nie co zawstydzona, całą tą sytuacją.
Krystian
Od Alie
Jeszcze raz spojrzałam na torby. Powinnam się rozpakować, ale nadal nie potrafiłam się przyzwyczaić, że tu jestem. Cóż nowy okres w życiu czas zacząć. Podniosłam się z łóżka i przyciągnęłam. Pogoda zachęcała na spacer. Nie było za zimno ani za ciepło. W sam raz. Opuściłam mieszkanie i zamknęłam za sobą drzewi. Oczywiście zaraz po opuszczeniu budynku poczułam się jakbym była pomiędzy stadem krów. Wszyscy gdzieś się śpieszyli. Większość miała telefony w ręku. Westchnęłam tylko i ruszyła z tłumem. Miasto było duże i należało do jednego z nowocześniejszych. Chciałam je trochę pozwiedzać by wiedzieć gdzie się udać do pracy. Miałam zacząć staż w prywatnej klinice. Skończyłam studia trochę szybciej niż inni. Trochę musiałam pomanewrować, ale dotarłam na miejsce. Duży budynek z świecącym się szyldem. Tak jak było powiedziane nie miałam daleko. Nie chciałam jeszcze wracać, więc ruszyłam dalej. Oczywiście nie mogło być inaczej i już po chwili całkowicie się pogubiłam. Jakże by inaczej. Nie zatrzymałam się jednak i krążyłam dalej przyglądając się temu miastu. W pewnym momencie skręciłam w mniej tłoczną uliczkę i zderzyłam się z jakimś chłopakiem. Tyle, że to ja się wywrociłam, a on pewnie nawet tego specjalnie nie odczuł
-Uważaj jak chodzisz- powiedziałam poirytowana i wstałam otrzymując się z kurzu który był na ziemi
Jakiś chłopak?
-Uważaj jak chodzisz- powiedziałam poirytowana i wstałam otrzymując się z kurzu który był na ziemi
Jakiś chłopak?
Od Eleny
Rozejrzałam się po kawiarni w której siedzę każdego dnia po szkole. Zamówiłam jak zawsze orzechowe latte i szarlotkę. Zaczęłam dziubać w szarlotce wypiłam latte i poszłam w kierunku domu. Poszłam przed siebie. Tu nie ma spokojnego miejsca... zaczęłam grzebać w torebce.
- Aaa... gdzie jest ten telefonie ? - zaczęłam gadać sama do siebie... nagle zobaczyła że ktoś się patrzy w moją stronę. Wiec ruszyłam przed siebie. Kiedy skreciłam w róg wpadłam na kogoś. Upadłam...
- Przepraszam - jeknęłam. Popatrzyłam na chłopaka
jakiś chłopak ?
- Aaa... gdzie jest ten telefonie ? - zaczęłam gadać sama do siebie... nagle zobaczyła że ktoś się patrzy w moją stronę. Wiec ruszyłam przed siebie. Kiedy skreciłam w róg wpadłam na kogoś. Upadłam...
- Przepraszam - jeknęłam. Popatrzyłam na chłopaka
jakiś chłopak ?
Nowa
Imię i Nazwisko: Bianka Marks
Wiek: 19 lat
Płeć: Kobieta
Cechy:Bianka to bardzo miła i sympatyczna dziewczyna uwielbia się śmiać, bawić szaleć i po prostu dobrze i przyjemnie, spędzać czas nigdy się nie nudzi, zawsze ma jakiś zabawny pomysł, czasem jej pomysły są nie rozsądne jednak bardzo zabawne.
Aparacja: wzrost 175 cm na plecach ma lewym nadgarstku ma tatuaż,
Zainteresowania/Hobby: Dziewczyna kocha śpiewać, tańczyć i malować.
Zakochana: Podoba jej się ktoś :3
Partnerdefault smiley :szuka
Rodzina:
Mama:Izabell
Tata: Adrian
Pupil: Tiko i Azi
Sterujący:Vict1998
Nowy
Imię i Nazwisko :steven Rogers
Wiek:29
Płeć:Mężczyzna
Cechy:Odważny, bojowy, nie poddaje się , woli zginąć w wojnie niż w własnym domu , jest bystry , inteligentny , romantycnzy, czarujący , silny, szybki, dynamiczny , energiczny , wesoły.
Aparacja:Ciemny blond włosy 1, 86 wzrostu niebieskie oczy
Zainteresowania/Hobby: pracuje, ćwiczy i pomaga ludzia
Zakochany/a: kto by takiego chciał...
Partner/ka:--
Rodzina: kiedyś miał...
Pupil: nie ma na razie
Sterujący:Tekeru
Od Natalie
Ostatnie ubrania włożyłam do szafy. Nie dawno wprowadziłam się do tego miasta. Na pierwszy rzut oka było ono całkiem spoko, ale musiałam się rozejrzeć. Dzisiaj był idealny dzień na bieganie. Szybko przebrałam się w strój sportowy. Wychodząc z mieszkania wzięłam swój telefon i słuchawki. Gdy wyszłam na zatłoczoną ulicę rozejrzałam się dookoła. Obok mnie przechodziło obojętnie mnóstwo ludzi. Westchnęłam cicho i włączyłam muzykę. Postanowiłam iść pobiegać do parku. Na szczęście tam nie było dużo ludzi. Gdy biegałam już z dobrą godzinę usłyszałam, że dostałam wiadomość. Ja głupia zaczęłam odpisywać na SMS biegnąć. W pewnej chwili poczułam mocne uderzenie i wylądowałam na twardym chodniku. Od razu wyłączyłam telefon i spojrzałam przed siebie. Musiałam wpaść na kogoś, a tym kimś okazał się chłopak. Szybko wstałam z ziemi i zaczęłam otrzepywać spodnie.
- Przepraszam, że na ciebie wpadłam. - powiedziałam patrząc na chłopaka.
- E tam nic się nie stało, ale ty zarysowałaś sobie trochę kolano i leci Ci krew. - zauważył. Spojrzałam na nogę. Po skórze leciała mała strużka krwi.
- Małe zadrapanie - odparłam. - Jeszcze raz przepraszam
( Krystian ? )
- Przepraszam, że na ciebie wpadłam. - powiedziałam patrząc na chłopaka.
- E tam nic się nie stało, ale ty zarysowałaś sobie trochę kolano i leci Ci krew. - zauważył. Spojrzałam na nogę. Po skórze leciała mała strużka krwi.
- Małe zadrapanie - odparłam. - Jeszcze raz przepraszam
( Krystian ? )
Nowa
Imię i Nazwisko:Natasha Romanoff
Wiek:26
Płeć:Kobieta
Cechydefault smiley :szybka, zwinna, wygimnastykowana, bojowa, odważna , sucha, zimnna , obojętna czasem , dyskretna, cicha, tajemnicza , czasem chamska , wierna i przyjacielska.
Aparacja:Rude włosy , 178 wzrostu ,ciemny błękit oczy
Zainteresowania/Hobby:walka , szpiegowanie
Zakochany/adefault smiley :pfff ona i miłość.. prosze cię...
Partner/ka:--
Rodzina:nie ma ale nie chce wspominać
Pupil:-
Sterujący:Tekeru
Nowa
Imię i Nazwisko: Alie Cassel
Wiek: 17 lat
Płeć: Kobieta
Cechy: Alie to dość zmienna dziewczyna raz lata z uśmiechem innym razem zabija wzroiem. Nie da sobie wejść na głowę, często ma aroganckie odzywki, dość chamska. Nie mówi o sobie. Życie nauczyło ją, że musi zawsze radzić sobie sama. Bardzo wiele wymaga od samej siebie. Ma gdzieś co inni o niej myślą. Wydaje się, że nic nie może zranić jej uczuć, a nawet, że nie ma uczuć. Prawda jest inna, ale ona tego nie pokazuje, bo boi się zranienia. Jest nadzwyczaj mądra, bystra i przebiegła. Doskonale kojarzy fakty i łączy je ze sobą w całość. Skrywa w sobie jeszcze wiele cech, które ukazuje dopiero wtedy, gdy się ją lepiej pozna.
Aparacja: Nie należy do specjalnie wysokich osób, brązowe włosy lekko kręcone. Ciemne oczy. Jest dość wysortowana
Zainteresowania/Hobby: Czytanie książek, muzyka, mimo iż jest dziewczyną lubi motory. Z sporów najbardziej lubi siatkówkę
Zakochany/a:-
Partner/ka:-
Rodzina: Straciła z nimi kontakt
Pupil:-
Sterujący: Tiger9799
Nowa
Imię i Nazwisko: Natalie Swann
Wiek: 18 l.
Płeć: Kobieta
Cechy: Natalie to osoba małomówna i tajemnicza. Prawie nigdy nie zaczyna rozmowy z kimś kogo dopiero poznała. Dla obcych i wrogów jest chamska i wredna. Za przyjaciół może oddać nawet swoje życie. Zawsze dąży do zrobienie wyznaczonego celu. Można powiedzieć, że czasem do celu dąży po trupach. Gdy się ją pozna jest miła, wesoła i szczera. Nie lubi być w centrum uwagi. W trudnych sytuacjach służy zawszę pomocą. Jest energiczna, dumna i kochającą adrenalinę osóbką, czasem bywa prawdziwym utrapieniem, choć potrafi się zachowywać. Nawet jeśli komuś wybaczy, nigdy nie zapomina krzywd jakie jej wyrządziła dana osoba. Zawsze jest pewna siebie
Aparacja: Natalie ma długie, lekko pofalowane włosy i prawie czarne oczy. Ma jasną karnację i lekko różowe usta. Ma tatuaż na plecach. klik i na lewej ręce klik
Zainteresowania/Hobby: bieganie, malowanie, czytanie książek, wspinaczka górska, jazda na deskorolce
Zakochany/a: może...
Partner/ka: ---
Rodzina: najbliższa nie żyje
Pupil: ---
Inne zdjęcia:---
Sterujący: m.66d
Nowa
Imię i Nazwisko: Ally Smith
Wiek: 18 lat
Płeć: kobieta
Cechy: Ally jest miłą i otwartą osóbką. Kiedy ja zdenerwujesz może nie odzywać się do Ciebie nawet przez miesiąc, nie oznacza to jednak, że nie umie przepraszać. Uwielbia się śmiać i wygłupiać, nie dla niej jest siedzenie w jednym miejscu. Nie potrafi długo tak usiedzieć, ponieważ woli coś robić. Łatwo potrafi odnaleźć się w śród ludzi.
Aparacja: Ma brązowe włosy z jaśniejszymi końcówkami, jasno niebieskie oczy, nie jest zbyt wysoka ani zbyt niska, ma bliznę na udzie.
Zainteresowania/Hobby: fotografia
Zakochany/a: słodka tajemnica
Partner/ka: -
Rodzina: Eh... zginęli w wypadku samochodowym, ona jedyna ocalała, ale trafiła do szpitala.
Pupil: Border collie - Lola
Inne zdjęcia: 1
Sterujący: kitty2393
Nowa
Wiek:19
Płeć: Kobieta
Cechy:miła, waleczna, czasem leniwa ale pracowita,
Aparacja: 178 wzrostu, włosu koloru szatyn, narazie ma czarne oczy ale w zime robią jej się błekitne
Zainteresowania/Hobby: Kocha konie, psy, koty i uwielbia rysować, strzelanie z łuku
Zakochany/a:-
Partner/ka:-
Rodzina: Wójcio Staszek a reszta zmarła...
Inne zdjęcia:-
Sterujący:toripiekna
wtorek, 28 kwietnia 2015
Nowa
Imię i Nazwisko: Elena Gilbert
Wiek: 18 lat
Płeć: kobieta
Cechy: Martwi się o innych, którzy nie oczekują tego od niej.Elena jest także bardzo uparta. Jest bezpośrednia i woli stawać do konfrontacji z ludźmi twarzą w twarz, niż ukrywać swój gniew. Elena nie jest tchórzliwą osobą tylko,ale czasem jak każdy się boi. Potrafi zadbać o siebie i swoich bliskich. Jest bardzo uparta, ale swoje decyzje podejmuje z rozwagą i ostrożnością. Wie że nie może się ciągle załamywać, jest twarda.Lubi przygody i podróże. Woli porę letnią. Nielubi osób złośliwych dla niej i jej przyjaciół. Lubi wiedzieć co się dzieje i nie przepada za niespodziankami.
Aparacja: Brązowe włosy, brązowe oczy... dość wysoka
Zainteresowania/Hobby: rzucanie nożami oraz strzelanie z łuku
Zakochany/a: Hmm... ktoś jest...
Partner/ka: Marzenia
Rodzina: Prawie wszyscy nie żyją
Pupil: Może kiedyś
Sterujący: raritiana
Zapraszam
Zapraszam do City of diversity.
Blog został otworzony dnia 28.042015 r.
Mam nadzieje że będzie się wam podobał życze miłej zabawy
~Admin
Subskrybuj:
Posty (Atom)