Późnym popołudniem wróciłam do domu z uczelni. Studia cholernie męczyły człowieka. Po powieszeniu swojego płaszcza do szafy postanowiłam iść się przejść, aby odpocząć po całym dniu ciężkiej pracy. Postanowiłam iść się przejść i pozwiedzać miasto. Przebrałam się w białą koszulę, jeansy. Na ramię zawiesiłam listonoszkę. Postanowiłam pójść na imprezę zaszaleć. Gdy weszłam do znanego baru oniemiałam. Było w nim pełno ludzi. Znalazłam miejsce w kącie nie daleko baru. Po zamówieniu drinka usiadłam czytając wiadomości na telefonie. Po chwili, ktoś podszedł do mojego stolika.
( Kto odpisze ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz