Spojrzałem na zegarek. Właśnue skończyłem pracę. Plany na resztę dnia? Najpierw przejść się p do lasu, a potem pójść na mecz. Dylana pewnie nie zostanę w domu. Czego innegi by się po nim spodziewać. Dużo łatwiej mi było z nim rozmawiać, gdy nie wiedział, że jestem gejem. To wszystko skomplikowało. Westchnąłem. Spacerowałem przez jakiś czas. Poszedłem prosto na mecz. Bylem już na trybunach, gdy nagle ktoś mnie zaczepił
-O co chodzi?- spytałem odwracając się w stronę postaci
Ktoś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz