Za każdym razem brałam czystą tak samo jak chłopak i za każdym razem śmiał się z mojej nienaturalnej miny.
- Niedługo będzie trzeba iść - oznajmiłam
- Dopiero się zaczyna - powiedział
- No tak ale po tylu drinkach nie dam rady dojść do domu - zaśmiałam się
Poszliśmy na parkiet a mój mózg przestał normalnie funkcjonować, wypiłam zbyt dużo, jak nigdy. Powoli traciłam świadomość i zaczęłam bardziej prowokująco tańczyć do chłopaka.
Nikodem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz