-No cześć przyjaciółko- powiedziałem na przywitanie
-Dylan
-Wczoraj obiecałaś mi spacer
-Nic nie obiecałam
-Obiecałaś- zacząłem się z nią droczyć- zresztą nie ważne i tak już nie uciekniesz
-Czyżby?
-Popatrza na budynek po lewej- spojrzała i zamarła oderwałem się od ściany i uśmiechnąłem. Odłożyła telefon i do mnie podeszła
-Skąd wiedziałem którędy pójdę?- spytała podejrzliwie
-Ja wiem wszystko. To teraz zapraszam na spacer do jakże pięknego lasu
Natalie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz