wtorek, 5 maja 2015

Od Natalie do Dylana

Przez chwilę się zastanowiłam nad jego propozycją. Lubię słuchać jak ktoś gra na gitarze, ale ja się w tym nie zakochuję. 
- Jak chcesz to możemy pójść - powiedziałam po chwili. 
- Ok to zawracamy - powiadomił mnie i obrócił się. Westchnęłam i poszłam w jego ślady. Gdy szliśmy do miasta z powrotem rozmawialiśmy, ale czasem też szliśmy w ciszy. Po kilku minutach doszliśmy przed średniej wielkości budynek. - Zapraszam do środka. - rzekł i otworzył mi drzwi. Weszłam pierwsza do nie dużego korytarza, a następnie do salonu. 
-Ładnie masz tutaj. 
( Dylan ? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz