-Dylan- usmiechnąłem się. Zamiat podać jej dłoń chwyciłem jej i lekko pocałowałem jak rycerze w dawnych czasach oczywiście tylko po to by ją zaczarować od razu cofnęła rękę. Ja za to poszerzyłem uśmiech
-Nie pozwalaj sobie- mrukna
-Przepraszam nie chciałem- pewnie żadna cześć mojej twarzy nie pokazywała, że mi żal, ale trudno
-Jasne- chyba jednak wyszedłem na zboczeńca. W tej sytuacji oczywiście Tris zareagował i wcisnął się pod jej rękę tracąc ją lekko pyszczkiem.
-Może dasz się zaprosić na spacer?
Crystal?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz