Krystian wyszedł a ja zostałam sama, w czterech ścianach, było mi trochę źle nie lubiłam siedzieć sama w wielkim domu,zabrałam psy na spacer na bardzo długi spacer, który sama nie wiem kiedy się skończył, zmęczona wróciłam do domu i od razu padłam na kanapę,sama nie wiem kiedy zasnęłam,spało mi się tak dobrze, do puki ktoś nie zapukał do drzwi,próbowałam zignorować pukanie jednak moje psy nie miały zamiaru tego zrobić, podbiegły do nich szczekając i wyjąc, zła chciałam wstać niestety nie zauważyłam,że leżę na rogu i zleciałam z łóżka, podniosłam się leniwie, po czym podeszłam do nich otwierając i be słowa wracając na łóżko.
-Nie przywitasz się zapytał Krystian.
-Cicho ja śpię...mruknęłam nakrywając głowę poduszką.
Krystian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz