poniedziałek, 4 maja 2015

Od Eleny

Wyszłam z domu brata. Jeremi dał mi jakieś coś niby powiedział do czego to służy ale... jedyne co usłyszałam w opowieści o przedmiocie to "cenny " więc wzięła go. Od jego domu miałam do przejścia całe miasto. Pierwszy zakręt spokojnie nic nie zagrozi mojemu nowemu czemuś.  Tak przez kilka zakrętów tuż przed domem pomyślałam jeszcze dwa zakręty.  Wyszłam z zakrętu i na kogoś nie fortunnie wpadłam upadłam a razemze mną coś ( figurka jakiejś starożytnej bogini z skrawkami złota ). W ostatniej chwili ją złapałam. Rzuciłam oskarżycielskie spojrzenie


Jakiś chłopak ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz