Cały dzień był jakiś pokręcone. W końcu późnym południem wybrałem się do baru trochę się zabawić. Większość osób nie zwracało na mnie uwagi zresztą jak zwykle. Zamówiłem piwo i rozejrzałem się po pomieszczeniu. Grała muzyka wprost do tańczenia. W jendym z stolików zobaczyłem jakoś dziewczynę. Sprawdzała coś na telefonie podszedłem
-Zatańczysz?- spojrzała na mnie znad telefonu
-Em... - zaczęła
-No choć się rozerwać co ci szkodzi?- uśmiechnąłem się lekko
Natalie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz