Zabawa była na prawdę szalona, podobało mi się to co się działo, robiłam wszystko by zaspokoić jego, a przy okazji siebie,jeśli już się bawić, to na całego, potem można żałować, ale nie teraz,poruszałam się na nim szybko, i bardzo zwinie, oblizując wargi, po chwili zatrzymałam się całując go.
-Jesteś boski...szepnęłam.
-Ty też.
Uśmiechnełam się znowu się poruszając, coraz szybciej, taka zabawa była na prawdę szybka i przyjemna, po jakimś czasie oboje mieliśmy już dość,zeszłam z niego głośno oddychając.
-Było warto....szepnęłam.
-Co takiego.
-Przespać się, z chłopakiem którego prawie się nie zna, to nie podobne do mnie- szepnęłam zamykając oczy.
Krystian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz